• wooden
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Turniejowy wtorek

Turniejowy wtorek

Kolejny dzień z Turniejem NBA i kolejna okazja żeby podziwiać specjalne parkiety przygotowane dla nas przez drużyny NBA.

Wciąż podobają mi się wszystkie poza tymi z nadmiernym użyciem czerwieni, ale… nawet do tych zaczynam się przyzwyczajać.

Dostaliśmy aż 10 spotkań, choć aż połowa z nich to były blowouty.

Miami Heat 111 Charlotte Hornets 105

  • Pan Jim Butler przyszedł do gry i ziewając machnął 32 punkty z czego 6 przez ostatnie 2 minuty, kiedy Hornets łudzili się że mają jeszcze szansę dogonić Miami
  • Heat wyszli na prowadzenie w połowie drugiej kwarty i nie oddali go aż do końca meczu
  • Rotacja przetrzebionych kontuzjami Hornets jest w tym momencie chyba najgorsza w lidze – Theo Maledon i JT Thor bardziej nadają się do PLK niż NBA, a grają u nich w pierwszej piątce
  • Dla Miami coraz lepiej gra Jaime Jaquez Jr, to już średnio prawie 15 punktów na mecz w ostatnich 4 spotkaniach

Atlanta Hawks 126 Detroit Pistons 120

  • Pistons dalej grają nieźle zespołowo i w sposób bardzo miły dla oka dalej przegrywają – to zdecydowanie najdłuższa w lidze seria 9 porażek w tym sezonie.
  • Ale nie daj się odstraszyć, Ausar Thompson był cudowny i jest coraz cudowniejszy – tym razem był wyraźniej najlepszym graczem Detroit z linijką 21-8-5-3-2 przy 9/12 z gry
  • Z drugiej strony Cade Cunnigham zalicza ciężki początek sezonu – to już tylko 40.2% z gry i aż 5 strat na mecz przy 7.3 asysty.
  • Może to tylko ja i mój hejt, ale Atlancie wcale nie zaszkodził brak Trae Younga w tym meczu
  • Pod jego nieobecność pałeczkę przejął Dejounte Murray – 32-5-10-3
  • Na dwie minuty przed końcem Pistons dość nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie 117-116… i od tej pory oddali run 10-3, trafiają tylko 1/5 rzutów (z tych pudeł były Cade’a)

Indiana Pacers 132 Philadelphia 76ers 126

  • Najlepszy mecz nocy
  • Po odejściu Jamesa Hardena, nie tylko Tyrese Maxey jest w Filadelfii szczęśliwszy. Jeszcze nigdy odkąd Tobias Harris gra w Sixers nie miał tak wysokiej średniej punktowej – 19.9 pkt na mecz, a w tym spotkaniu 8 pierwszych punktów dla swojej drużyny
  • Nie był jednak najlepszym strzelcem swojej drużyny. Ani drugim. Ani nawet trzecim. W tym meczu do superduetu Embiid & Maxey dołączył też z meczem sezonu DeAnthony Melton – 30 punktów przy 10/10 z wolnych
  • W całym meczu Sixers byli fenomenalni na linii, zupełnie jakby James Harden nigdy nie odszedł – 34/35 z wolnych.
  • Joel Embiid był już tradycyjnie poważnym problem dla Mylesa Turnera – 39-12-6, a Turner zagrał zaledwie 19 minut przez kłopoty z faulami
  • A jednak Indiana wygrała – to piękna drużyna.
  • Turner zanim spadł z boiska zaliczył kilka ważnych koszy, zwłaszcza trójkę na 122-116 w ostatniej sekundzie akcji na 3 min do końca meczu.
  • Tyrese Haliburton tu supergwiazda, top10 gracz w NBA w tym sezonie 33 punkty, 7 zbiórek, 15 asyst i wyraźnie widoczne w teście oka, najlepsze w meczu +19 kiedy był na boisku
  • Obi Toppin zagrał najlepsze spotkanie w sezonie 27 punktów przy 12/15 z gry i kilka fantastycznych wsadów

Orlando Magic 104 Brooklyn Nets 124

  • Nets wreszcie znaleźli w sobie choć odrobinę ataku nienazywającego się Cam Thomas i od razu zrobili z tego meczu blowout
  • Magic dość boleśnie przekonują się, że o ile mecz-dwa można powalczyć bez swoich podstawowych PG i C, tak na dłuższą metę wiąże się to z cierpieniem
  • Mecz był nieco równiejszy niż wynik – Magic prowadzili jeszcze przez większość trzeciej kwarty, ale na jej koniec to Nets znaleźli się na prowadzeniu, a ich rywalom ewidentnie zabrakło w czwartej kwarcie sił

San Antonio Spurs 87 Oklahoma City Thunder 123

  • Kolejny smutny blowout tej nocy
  • Jak powiedział sam Gregg Popovich – Spurs starczyło sił tylko na 22 minuty gry w pierwszej połowie
  • Na 2,5 minuty do końca pierwszej połowy Spurs prowadzili jeszcze 48-47, ale od tego momentu oddali kontynuowany w drugiej połowie run 17-0, schodzili na przerwę przy 48-58 i to już nigdy nie był mecz
  • Od stanu 48-47 Spurs przegrali ostatnie 26 minut meczu… 39-76
  • Jeremy Sochan znowu wypadł nienajlepiej – 9 pkt, 3 zb, 5 as, 3 straty, 4/11 z gry, 1/1 za 3, dodatkowo dostał faul techniczny za głupi faul na Chetcie Holmgrenie
  • Tym razem pojedynek Holmgrena z Wembanyamą rozczarował – 9-7-3-2-1 Cheta przy zaledwie 3/10 z gry i 8/14/2/0/2 przy 4/15 z gry Victora
  • SGA poza tym że jest rewelacyjny w ataku, zabiera ludziom piłkę jak Kawhi Leonard za najlepszych czasów – 7 przechwytów na wątpliwym koźle i decyzjach Spurs
  • Pozytywy, szukamy pozytywów w grze Sochana:

Dallas Mavericks 110 New Orleans Pelicans 131

  • Klasyczny blowout – Pelicans wyszli na prowadzenie w połowie pierwszej kwarty, do przerwy prowadzili +15, po 3 kwartach +25, na początku czwartej +33 i tyle jeśli chodzi o emocje w tym meczu
  • Mam pogłębiający się mancrush na Jordanie Hawkinsie i jego ruchu bez piłki – wygląda jak Ray Allen z czasów Bostonu i Miami – 25 punktów i 5/12 za 3
  • Pelicans dostali bardzo dobre występy od Herba Jonesa – 19/4/4/5/2 i Naji’ego Marshalla 16/4/2/1/2
  • Zion zagrał

Portland Trail Blazers 99 Utah Jazz 115

  • Jazz przez cały mecz byli na raczej nie zagrożonym prowadzeniu, mimo kilku prób pogoni Blazers, w tym ostatniej która pozwoliła Portland zejść na tylko -2 na 11 minut przed końcem i… od tej pory na boisku byli już tylko Jazz
  • Swój najlepszy ofensywnie mecz w sezonie zagrał DeAndre Ayton – 22-10 przy 10/17 z gry
  • Shaedon Sharpe gra za dużo – zaczynał ten sezon jako Sixth Man, a zamiast tego przebywa po 39.6 minuty na mecz na boisku. Ani to mądre, ani dobre dla jego rozwoju – tutaj w czwartej kwarcie oddychał już uszami, Billups musi coś z tym zrobić
  • Pick z drugiej rundy – Toumani Camara już wygryzł z pierwszej piątkie Matisse Thybulle i jest nowym ulubieńcem fanów z Portland. Wnosi na boisko mnóstwo zaangażowania i wygląda na to, że zostanie w tej piątce na stałe. 9-5-1-0-2 w niecałe 26 min.
  • Jeśli rozpoznajesz z twarzy więcej niż dwóch graczy wchodzących z ławki w Portland to na serio powinieneś znaleźć sobie w życiu jakieś dodatkowe hobby.

LA Clippers 108 Denver Nuggets 111

  • Najlepszy mecz Clippers odkąd doszedł do nich James Harden
  • Ale wciąż z nim w składzie nie udało się wygrać – to już 0/5 od tej wymiany
  • LAC desperacko szukając zwycięstwa grają już 8 osobową rotacją, a przypomnijmy – jest dopiero połowa listopada
  • I pewnie by się to udało – prowadzili nawet 99-92 na 6 minut do końca – gdyby nie pewien gruby Serb grający swój najgorszy mecz w sezonie, który postanowił że jednak tego meczu nie przegra – 8 punktów przez ostatnie 6 minut meczu i wygrana przez Denver 19-9 końcówka
  • Najgorszy mecz Jokica w sezonie – 32-16-9 przy 8/23 z gry i 4 stratach
  • Clippers jeszcze mieli szansę doprowadzić do dogrywki, ale rzut świetnego tego wieczoru Paula George’a… dosłownie ugrzązł na obręczy

Minnesota Timberwolves 104 Golden State Warriors 101

  • Najbardziej emocjonujący mecz nocy
  • Wszystko przez to, że po niespełna 2 minutach Jaden McDaniels zaczął się szarpać z Klayem Thompsonem, tego drugiego chwycił Rudy Gobert, a w rewanżu Gobertowi profesjonalne duszenie założył Draymond Green
  • W konsekwencji, McDaniels, Klay i Dray wylecieli wszyscy z boiska już po 1:43 od początku meczu
  • Pod ich nieobecność swoje najlepsze mecze w sezonie zagrali Dario Saric – 21/4/4/2 i 3/11 za 3 i, przede wszystkim, Brandin Podziemski (o nim niżej)
  • Z kolei przeciwko dość eksperymentalnie zbudowanej strefie podkoszowej Warriors mógł poszaleć Towns – który od fatalnego meczu przeciwko Celtics, w ostatnich 4 meczach rzuca średnio po 26.5 punktu na mecz
  • Wolves z meczu na mecz coraz bardziej wyglądają jak realny kontender na Zachodzie
  • Heroicznie walczący Warriors prowadzili przez większość meczu, w tym 98-96 na nieco ponad minutę przed końcem
  • W rewanżu jednak dostali trójkę Townsa po zbiórce w ataku Slo-Mo, a Chris Paul kolejny raz w tym sezonie nie potrafił w kluczowej sytuacji odpowiedzieć swoim firmowym jumperem z półdystansu
  • Brandin Podziemski rzucił 23 punkty, zebrał 7 piłek, rozdał 5 asyst i trafił 9 z 18 oddanych rzutów
  • Przyszłego (oby) Polaka Rodaka bardzo chwalił po meczu Steve Kerr – wygląda na to, że będziemy mogli go dużo częściej oglądać na boisku

Memphis Grizzlies 107 Los Angeles Lakers 134

  • Jak napisać „blowout” po raz piąty w tym samym recapie?
  • Dla Grizzlies wrócił do rotacji Xavier Tillman, a Bismack Biyombo zebrał kolejne 6 piłek w ataku
  • I to tyle jeśli chodzi o pozytywy – Desmond Bane jest już zmęczony byciem centrum raportu przedmeczowego rywali, a Jaren Jackson Jr gra bardzo w kratkę i tym razem przyszła ta czarna – 3/16 z gry i raptem 2 zbiórki, 0 w obronie
  • Kiedy Lakers wyszli jeszcze w drugiej kwarcie na +20, wszyscy wiedzieli że w tym meczu LeBron i Davis będą mogli sobie solidnie odpocząć – James zagrał raptem 23 minuty
  • Christian Wood wykorzystał szansę na to żeby pokazać że jest tylko Christianem Woodem: 1/8 z gry przeciwko rezerwowym Memphis

Steve Kerr był zachwycony Brandinem Podziemskim po meczu i zapowiedział, że będzie teraz regularnie dostawał minuty:

Bójka na meczu Timberwolves – Warriors

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *