• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Newsy/Daniel Theis rozstał się z Pacers

Daniel Theis rozstał się z Pacers

Jak poinformował Adrian Wojnarowski, Daniel Theis porozumiał się z Indiana Pacers na temat rozwiązania kontraktu. Jeśli nikt nie przejmie jego kontraktu, Niemiec trafi do Los Angeles Clippers.

Już kilka dni temu, po informacji o kontuzji i dłuższej przerwie Masona Plumleego, Shams Charania informował, że Theis znajduje się na liście  zawodników, których Clippers widzieliby jako następców potężnego Masona. Theis, który był podstawowym środkowym niemieckiej reprezentacji, z którą zdobył mistrzostwo świata, nie znalazł minut w rotacji Indiana Pacers. Zagrał tylko 8 minut w jednym ze spotkań i perspektyw na więcej minut nie było.

Podstawowym środkowym jest Myles Turner, a poza nim minuty na pozycji środkowego dostają Isaiah Jackson i czasami Jalen Smith.

Gdy Charania informował o zainteresowaniu Clippers niecały tydzień temu, mówiło się wtedy o wymianie. Theis bowiem miał kontrakt na ten sezon warty 9,1 miliona dolarów i opcję zespołu wartą 9,5 miliona na kolejny sezon. Do porozumienia jednak nie doszło i Theis pewnie zgodził się na rezygnację z części pieniędzy.

Clippers jednak podpiszą z nim kontrakt jeśli nikt nie podejmie jego kontraktu z listy tzw. waivers, czyli graczy zwolnionych. Drużyna z LA ma miejsce w składzie, bo po wymianie po Jamesa Hardena mieli jeszcze dwa miejsca w składzie. Jedno dali Joshowi Primo, zmieniając jego kontrakt z dwustronnego na standardowy, a teraz drugie miejsce ma dostać właśnie Theis.

Niemniej Clippers czekają kolejne ruchy, ponieważ odsunięty z rotacji został Bones Hyland, na którego powinni się znaleźć chętni w NBA. On świetnie rozpoczął sezon, notując średnio 16,0 punktu i 2,0 asysty na mecz w pierwszych czterech spotkaniach sezonu. Teraz jednak Tyronn Lue oficjalnie poinformował, że dla Hylanda nie będzie minut w rotacji.

https://twitter.com/TheDunkCentral/status/1724840203863425195

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *