Wymiana: Terry Rozier w Heat, Kyle Lowry w Hornets

Co to znaczy dla zaangażowanych drużyn?

Miami Heat

Jak już zauważyłem w poprzednim fragmencie Rozier będzie ogromnym wsparciem dla ofensywy Heat. Mają obecnie dopiero 20. atak ligi, a dodanie zawodnika, który pod względem punktów notuje najlepszy rok w karierze może im tylko pomóc. Rozier w tym sezonie zdobywa średnio 23,2 punktu przy najlepszej w karierze skuteczności z gry na poziomie 45,9%. Dokłada do tego przyzwoite 35% trójek i dostaje się ponad 4 razy na linię osobistych, zamieniając w punkty 84,5% swoich wizyt.

Dodatkowo Miami jest miejscem, do którego Rozier lubi się wybierać. Jak poinformował Jake Fischer, Rozier bardzo często spędza offseason na południowej Florydzie, a jego charakter będzie idealnie pasował do Heat. Pamiętacie jeszcze te playoffy z 2018 roku kiedy zastępował Kyriego Irvinga i był jednym z najważniejszych graczy prowadzących Celtics do finału konferencji? Tamten Scary Terry mógłby tylko zamienić koszulkę na tę z napisem Heat i wszystko by się zgadzało.

Jeśli chodzi o defensywę, to Rozier nie jest wybitnym obrońcą. Ale Erik Spoelstra jest wybitnym trenerem jeśli chodzi o ukrywanie słabszych obrońców w składzie. Jak nie wierzycie, to wystarczy spojrzeć na Gabe’a Vincenta, Maxa Strusa czy Duncana Robinsona. A to tylko przykłady z pierwszej ręki.

Heat przy okazji zaoszczędzą też sporo pieniędzy, bo co prawda kontrakt Roziera jest dłuższy, ale w żadnym sezonie nie wynosi tyle co umowa Lowry’ego. Daje też zabezpieczenie na kolejne lata. A niedługo nie raz będziemy się zastanawiali co poszczególne drużyny mogłyby dostać za spadający kontrakt tego czy tamtego gracza. Heat dostali Roziera i to świetny ruch z ich strony.

A ten pick w drafcie? Na dzisiaj jest to wybór w 2027 roku, czyli moment, w którym np. Jimmy Butler będzie miał 38 lat, a Bam Adebayo i Tyler Herro będą w swoim najlepszym okresie kariery. Jest spora szansa, że zmaterializuje się od razu. Wystarczy, że zespół będzie w playoff, a wybór w okolicy 20. numeru przejdzie do Charlotte. Nie jest to wygórowana cena za przedłużenie mocnego okresu obecnej drużyny.

Charlotte Hornets

Uwalniają pieniądze w najbliższe lato, bo umowa Lowry’ego jest schodząca. Dają też dodatkowe minuty dostępne na pozycji 1-2 dla swoich młodych graczy. Nie spodziewam się, że Lowry będzie u nich grał. Adrian Wojnarowski już pisze, że Kyle jest kandydatem do wykupienia kontraktu, ale zanim to się stanie, Hornets będą próbowali go wymienić przed zamknięciem trade deadline. Możemy zatem zobaczyć Lowry’ego w kilku spotkaniach w barwach Hornets, tym bardziej że jest wyjątkowy zdrowy w tym sezonie, opuścił tylko 6 spotkań.

Niezależnie od tego z wymiany powinni cieszyć się Bryce McGowens i Nick Smith Jr. Pierwszy z nich miał serię 23 meczów od końcówki października do początku stycznia gdy był regularnym zawodnikiem rotacji zespołu grając po blisko 19 minut na mecz. Notował w tym czasie 6,1 punktu i trafiał ponad 42% trójek. Powrót do zdrowia LaMelo Balla sprawił jednak, że przestał się w rotacji pojawiać i odejście Roziera powinno mu pozwolić na powrót do blisko 20 minut.

Z kolei Smith Jr. wywalczył sobie miejsce przed McGowensem w rotacji. Ostatnie 15 spotkań w jego wykonaniu to 18,8 minuty na mecz, 7,7 punktu i 47% trafionych trójek. Jego czas gry nie ucierpiał na powrocie LaMelo i kto wie, być może zostanie nawet starterem Hornets jeśli do zdrowia szybko nie wróci Gordon Hayward. Hornets zatem mogą postawić na młodzież, co powinno być ich celem do końca tego sezonu.

A co do Lowry’ego, to jeśli nie uda się go oddać w wymianie, to bardzo prawdopodobne, że jego kontrakt zostanie wykupiony. Ani jemu, ani zespołowi nie widzi się długofalowa współpraca. Kyle chce pograć jeszcze o duże cele, a Hornets powinni ogrywać młodzież.

Jednak nie każdy zespół będzie mógł go przejąć po wykupieniu umowy. Jak podaje Bobby Marks z ESPN drużyny Warriors, Clippers, Suns, Bucks, Celtics i Nuggets, które przekroczyły pierwszy lub drugi poziom Apron nie mogą podpisać umowy z zawodnikiem, którego umowa przekraczała poziom wyjątku Mid-Level. Ale to nie oznacza, że inni nie będą chcieli. Mówi się już o New York Knicks, a fanem Lowry’ego ma być Tom Thibodeau.