• wooden
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Piątek w NBA: Noc blowoutów

Piątek w NBA: Noc blowoutów

Dziewięć spotkań w nocy z piątku na sobotę i tylko jedno naprawdę wyrównane (ale za to świetne).

No dobrze, ale nawet w blowoutach coś się działo, prawda?

  • Tankujący weteranami Hornets wreszcie są drużyną dla Steve’a Clifforda, ale i tak dostają w cymbał
  • Pistons przegrywali już -26 ale podgonili Cavs
  • Raptors stracili Scottiego Barnesa i mecz z Warriors przestał ich interesować
  • Celtics pokazali Mavs jak wygląda najlepsza drużyna tegorocznego sezonu zasadniczego
  • Pelicans prowadzili już +31 po 15 minutach meczu z Indianą i potem trzeba było już tylko dokończyć mecz
  • W derbach G-League, Blazers skrzywdzili gospodarzy z Memphis
  • Giannis przeszedł się po Chicago
  • A Clippers po Wizards
  • Na pocieszenie dostaliśmy świetne spotkanie z dogrywką w Minnesocie

Wydawnictwo SQN, które partneruje nam w różnego rodzaju akcjach, wypuszcza właśnie autobiografię Granta Hilla i, nie wiem jak Wy, ale ja nie mogę się doczekać.

W tweecie macie link do zakupu:

 

Ok, przez te mecze z gów… przez te słabe mecze postaram się przelecieć szybciutko, po co macie się przy nich męczyć:

Charlotte Hornets 114 : 121 Philadelphia 76ers

  • Po kontuzjach Marka Williamsa, LaMelo Balla, Brandona Millera i paru innych obiecujących zawodników, w rotacji Hornets już żaden młody gracz nie odgrywa istotnej roli w rotacji Hornets
  • To oznacza, że Steve Cliffors wreszcie ma to co chciał i może psuć tankowanie swojej drużyny grając samymi weteranami
  • To oznacza, że Hornets regularnie odnoszą ostatnio nic nie znaczące zwycięstwa, ale nie są na tyle dobrzy, żeby nie dostawać w cymbał od lepszych drużyn, którym bardziej się chce – jak Sixers
  • Sixers, w których Nick Nurse pielęgnuje swój bromance z Kylem Lowrym i niech już nikt nigdy nie rozdziela tej pary
  • W piątce Filadelfii zagrał Mo Bamba, a z ławki wszedł Paul Reed – nie wyszło to najlepiej i to najciekawsze co się wydarzyło w tym meczu

Cleveland Cavaliers 110 : 100 Detroit Pistons

  • Cavs to idealny czołg na sezon zasadniczy – cztery gwiazdy, cholernie głęboki skład – i mogą sobie pozwalać na regularne odpoczynki gwiazd i tak wygrywając na autopilocie mecze ze słabiakami
  • W tym przypadku nie zagrał Donovan Mitchell, ale w meczu z rzucającymi 37% z gry i przegrywającymi deski Pistons nie miało to znaczenia
  • Gwiazdami Cavs byli:
    • Evan Mobley z 22/17/7/2/2 przy 7/13 z gry
    • Darius Garland i jego 8/12 za 3
  • Pistons wyjątkowo nie mieli problemów ze stratami – 8 jakie mieli w meczu jeszcze niedawno zrobiłby sam Cade. Więc chociaż mieli problemy z faulami – Duren i Ivey, zanotowali ich łącznie aż 11
  • Ausar Thompson jak brylant w stercie nawozu: 15 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty, 5 przechwytów, 2 bloki

Golden State Warriors 120 : 105 Toronto Raptors

  • Raptors prowadzili przez całą pierwszą połowę z osłabionymi brakiem Podziemskiego i Wigginsa Warriors
  • Wtedy Immanuel Quickley kopnął Scottiego Barnesa w dłoń, złamał mu rękę, Barnes opuści prawdopodobnie resztę sezonu, a Raptors po przerwie opuścili mecz i druga połowa należała już tylko do jednej drużyny.
  • Tak doszło do kontuzji Scottiego:

  • Turysta Karol Śliwa był na tym meczu i nie tylko zadał świetne pytanie Steve’owi Kerrowi, ale też dostał znakomitą odpowiedź:

Dallas Mavericks 110 : 138 Boston Celtics

  • Miał być mecz wieczoru, ale Celtics są tak dobrzy, że psują nam regularnie mecze wieczoru ze swoim udziałem
  • Przekonali się o tym Mavs mimo 37/12/11 Luki
  • Cóż, nie pomógł tu na pewno Kyrie Irving zdobywający 19 punktów z 23 rzutów
  • Celtics są STRASZNI, w sensie PRZERAŻAJĄCY, nie estetycznie, estetycznie ich gra jest piękna. Budzą TRWOGĘ w kibicach rywali
  • Było to widać kiedy mimo utrzymywania przez cały mecz przewagi dali się dojść Mavs w 3 kwarcie na jeden punkt – od tego momentu wrzucili wyższy bieg i w tempie eksperesu odjechali rywalom, parę minut później było już +13, zaraz potem +20 i skończyło się +28
  • Jedyna drużyna, której na ten moment daję szansę w 7 meczowej serii przeciwko Bostonowi to Nuggets – są po prostu fantastyczni
  • To już 10 wygrana Celtics z rzędu
  • La Zabawa:

  • Pamiętacie jak Kyrie nadepnął celowo na Lucky’ego z logo Celtics? Karma wraca:

Indiana Pacers 102 : 129 New Orleans Pelicans

  • Najgorszy mecz sezonu Tyrese Haliburtona – 0/7 z gry, 3 zbiórki, 3 asysty i… -40 w niespełna 23 min na boisku – lider Pacers w dużo słabszej formie ostatnio
  • Ale w plusminus pobił go Pascal Siakam: -43 w 20 min
  • Trey Murphy jest super – 28 punktów przy 8/14 z gry
  • W tym meczu było już +31 po 15 minutach gry, po co ja w ogóle o nim piszę.

Portland Trail Blazers 122 : 92 Memphis Grizzlies

  • Najlepszymi graczami meczu byli Duop Reath i Jabari Walker. To wszystko co powinieneś o nim wiedzieć
  • W spotkaniu wystąpiło 3, maks 4 graczy na poziomie regularnej rotacji w NBA. Oprócz nich przez parkiet przewinęło się 18 zawodników, których miejsce jest w G-League

Milwaukee Bucks 113 : 97 Chicago Bulls

  • W nieoficjalnych derby Chicago mieliśmy jedną gwiazdę – Giannis Antetokounmpo zrobił takie luźne 46/16/6 przy 16/22 z gry
  • Drugim najlepszym strzelcem w meczu był Coby White z 22 punktami
  • Bucks nie przeszkodził w niczym cotygodniowy śmierdziel od Damiana Lillarda na klasyczne 3/17, skreśl, tym razem 4/18 z gry
  • Pośmialiśmy się z Bucks Doca Riversa co nasze, ale oni powoli rozpędzają się na łatwiejszym ostatnio terminarzu i wygrali już 7 z ostatnich 10 spotkań
  • Giannis Antetokounmpo Panie i Panowie:
    • Od 22 stycznia ani razu nie zszedł poniżej 50% z gry
    • Tylko w 8 z 59 spotkań tego sezonu zszedł poniżej tego poziomu
    • W aż 34 z 59 spotkań rzucał 60% z gry lub więcej
    • Robi regularnie takie rzeczy:

Washington Wizards 115 : 140 Los Angeles Clippers

  • Powiedziałbym, że Kyle Kuzma nie zasługuje na grę w Waszyngtonie, ale:
    • Po pierwsze podobno mu tam dobrze
    • Po drugie pewnie w trakcie draftu go wytransferują
    • Po trzecie mógł z nimi nie podpisywać ostatnio tego przedłużenie
    • Grając w tak beznadziejnej drużynie ma sporo swobody, czasem może zrobić coś fajnego:

  • Jeśli myślałeś, że Wizards ciężko się oglądało przed All Star Game, daj im szansę teraz, z Landrym Shametem i Marvinem Bagleyem w pierwszej piątce – od razu zatęsknisz za starymi dobrymi czasami
  • Highlight meczu to seria czterech trójek Jamesa Hardena:

Sacramento Kings 124 : 120 Minnesota Timberwolves

  • Bezdyskusyjnie mecz dnia
  • I jedyny crunchtime dnia
  • I jedyna dogrywka dnia
  • I jedyny mecz, który Cię nie uśpi
  • I… sam rozumiesz
  • Kings wygrali naprawdę ważny mecz dla tabeli Zachodu, mimo nieobecności De’Aarona Foxa
  • Stało się tak dzięki mocnemu kandydatowi do nagrody Sixth Mana – Malik Monk był nie do zatrzymania i zdobył 39 punktów w 33 minuty z ławki

  • Pomagał mu dzielnie Domantas Sabonis ze swoim zaledwie 42. double double z rzędu – 21/15/8/0/3 przeciwko największemu frontcourtowi w lidze. Wcale nie All Star
  • Nie było by jednak historii tego meczu, gdyby nie fatalny występ i kontuzja Anthony’ego Edwardsa – 2/11 z gry i 19 minut na boisku
  • To co trzymało Wolves w tym spotkaniu to świetny Jaden McDaniels, 26 pkt z 11 rzutów – Wolves zagrali na niego już swoją pierwszą akcję w meczu i od tej pory ich All Defensive skrzydłowy, był w świetnym rytmie:

  • Do dogrywki doprowadził Rudy Gobert z linii
  • A sama dogrywka to był slugfest który zepsuł nieco wrażenia z samego meczu – 9-5 dla Kings, a decydujące punkty zdobył na… 2 minuty przed jej końcem Malik Monk – rzucił trójkę na 123-120 i potem oglądaliśmy już tylko festiwal cegieł.
Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *