• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Noc w NBA: 73 Luki, 62 Bookera, 31 Sochana, Noc popisów strzeleckich

Noc w NBA: 73 Luki, 62 Bookera, 31 Sochana, Noc popisów strzeleckich

W rocznicę śmierci Kobego Bryanta Luka Doncic i Devin Booker postanowili oddać mu hołd pędząc w kierunku rekordu życiowego Mamby. We dwóch rzucili jednej nocy łącznie 135 punktów.

8 piątkowych spotkań w telegraficznym skrócie:

  • 73 punkty Doncicia i wygrana przeciwko Hawks
  • Rockets rozjeżdżają na wyjeździe Hornets
  • 62 punkty Bookera to za mało, żeby pokonać Pacers
  • James Harden z triple-double w Kanadzie
  • Grizzlies chyba chcą powalczyć o play-in, pokonują Magic
  • Cavaliers wracają do zwycięstw, pokonują na wyjeździe Bucks
  • Zion odpoczywa, Thunder ze spacerkiem w Nowym Orleanie
  • Świetny Sochan, bardzo dobry Wembanyama, jest kolejne zwycięstwo Spurs

Atlanta Hawks (18-27) – Dallas Mavericks (25-20) 143:148

  • Nie ma nic piękniejszego niż pod względem koszykarskim uczcić pamięć Kobego Bryanta meczem w jego stylu.
  • Luka Doncic trafił 25 z 33 rzutów z gry, 8 z 13 trójek i 15 z 16 rzutów wolnych w drodze do 73 punktów, 10 zbiorek i 7 asyst.
  • Już do przerwy Słoweniec miał na swoim koncie 41 punktów i robił z obroną Hawks co chciał.

Jason Kidd: Te 3 asysty brakujące do triple-double to prawdopodobnie coś, o czym Luka teraz myśli w szatni.

  • Luka rzucił 73 punktów drużynie, która wybrała go w drafcie, po czym oddała do Dallas za Trae’a Younga.
  • Dla Hawks 30 punktów rzucił właśnie Young w pierwszym meczu po powrocie z przerwy związanej ze wstrząśnieniem mózgu.

Charlotte Hornets (10-33) – Houston Rockets (21-23) 104:138

  • Są takie mecze, o których nie trzeba dużo pisać. Hornets trzymali się w grze do przerwy, po czym przegrali trzecią kwartę 25:44 i było po meczu.
  • Jalen Green rzucił 36 punktów, swoje z ławki dodali debiutanci – Cam Whitmore rzucił najlepsze w karierze 24 punkty i 11 zbiórek, a Amen Thompson 13 punktów i 8 asyst.
  • Rockets trafili 30 z 40 rzutów z gry po przerwie, to jest 75% skuteczności.

Indiana Pacers (26-20) – Phoenix Suns (26-19) 133:131

  • Klątwa podcastu Post Prime działa. Mówiliśmy w ostatnim odcinku i Suns i oczywiście przegrali pierwszy mecz po naszym podcaście.
  • Nie wystarczyły 62 punkty Devin Bookera, który dwoił się i troił. Trafił 22 z 37 rzutów z gry, 6 z 12 trójek i 12 z 13 wolnych. Miał jeszcze 5 zbiórek i 4 asysty.
  • Ale zabrakło ostatniego rzutu. Po punktach Obiego Toppina Suns mieli 3 sekundy do końca, ale rzut Bookera nie wpadł do kosza.
  • Widzimy 62 punkty, ale w czwartej kwarcie Pacers zmienili sposób krycia, podwajali Booka, a ten musiał oddawać piłkę kolegom. Skończyło się na tym, że w czwartej kwarcie gości rzucili tylko 17 punktów.
  • Reszta drużyny była potocznie mówiąc zimna, nie mając za często piłki w rękach i nie trafiała.
  • Pacers dogonili rywali i niewykluczone, że pierwszy raz w sezonie wygrali mecz defensywą.
  • Grali wciąż bez Tyrese’a Haliburtona, ale 31 punktów rzucił Pascal Siakam, 23 Obi Toppin, a po 22 Aaron Nesmith i Andrew Nembhard.

Toronto Raptors (16-29) – Los Angeles Clippers (29-14) 107:127

  • Obie drużyny bardzo skutecznie realizują swój cel jeśli chodzi o miejsce w tabeli. Raptors sukcesywnie się w niej osuwają w dół, a Clippers wdrapują się coraz wyżej.
  • Historią tego meczu miał być powrót Kawhi’a Leonarda do zespołu, z którym zdobył mistrzostwo NBA, ale nie musiał się za bardzo wysilać jak cała jego drużyna.
  • Kwarta po kwarcie goście budowali swoją przewagę by na koniec była wystarczająco duża do wpuszczenia na boisko zawodników z końca ławki.
  • Pierwsze triple-double w sezonie zanotował James Harden (22/10/13), 20 punktów z ławki dołożył Russell Westbrook.

Memphis Grizzlies (18-27) – Orlando Magic (23-22) 107:106

  • 3-7 to bilans z ostatnich 10 spotkań Orlando Magic, którzy wpadli w duży dołek. I tylko słabością innych zespołów nie są jeszcze poza top 8 konferencji wschodniej.
  • Grizzlies z kolei wygrali trzeci mecz z rzędu, w ostatnich 10 mają bilans 6-4 i nagle do play-in brakuje im 4,5 meczu mimo że jeszcze niedawno myśleliśmy, że już po nich.
  • I patrząc na skład powinno być po nich, bo w meczu z Magic najwięcej minut grali kolejno: Vince Williams Jr., Jaren Jackson Jr., Luke Kennard, Ziaire Williams, Santi Aldama i John Konchar.
  • Nie jest to zestawienie, które miałoby siać postrach w kimkolwiek, a jednak Grizzlies dzięki swojemu trenerowi regularnie uprzykrzają życie kolejnym rywalom.
  • W końcówce meczu popełnili trochę błędów, np. błąd 24 sekund, który dał szansę Magic na zwycięstwo, ale ostatecznie to oni mają wygraną numer 18.
  • Jaren Jackson Jr. rzucił 30 punktów, 17 dołożył Ziaire Williams. Dla pokonanych 27 miał Paolo Banchero, a 20 Wendell Carter Jr.

Milwaukee Bucks (31-14) – Cleveland Cavaliers (27-16) 100:112

  • Doc Rivers zadebiutuje na ławce Bucks w poniedziałek, więc ta porażka idzie jeszcze na konto Joe Prunty’ego.
  • Bucks nie mieli dobrego dnia, trafili tylko 40% rzutów z gry, sam Giannis co prawda 9/13, ale miał 6 strat, 5 fauli i na linii nie był skuteczny – 4/9.
  • Cavaliers zrewanżowali się za porażkę sprzed dwóch dni głównie dzięki duetowi Mitchell – Allen. Ten pierwszy zdobył 32 punkty i rozdał 6 asyst, a ten drugi 24 i 14 zbiórek.

New Orleans Pelicans (26-19) – Oklahoma City Thunder (32-13) 83:107

  • Nie ma Ziona Williamsona, nie ma gry. Tak trochę wyglądało to spotkanie ze strony Pelicans.
  • Shai Gilgeous-Alexander rzucił 31 punktów, 20 dołożył Chet Holmgren i żaden więcej zawodnik nie przekroczył 20 punktów w tym jednostronnym i dość nudnym spotkaniu.
  • Williamson odpoczywał ze względu na siniak na kości i zobaczymy jak długo pozostanie poza grą.
  • Pelicans pokazali w tym meczu jak bardzo niestabilną drużyną mogą być. Jeden mecz wstecz rzucili rekordowe w historii klubu 153 punkty. Teraz ledwo co przekroczyli połowę tamtego wyniku.

San Antonio Spurs (9-36) – Portland Trail Blazers (13-32) 116:100

  • Jeremy Sochan zagrał już trzeci mecz w swojej karierze, w którym rzucił 30 lub więcej punktów. Tym razem było ich 31.
  • Polak trafił 12 z 20 rzutów z gry, dołożył do tego 4 z 7 trójek, wyrównując swój rekord kariery i 3 z 3 rzutów wolnych. Do tego było 14 zbiórek, również najwięcej w karierze.
  • Ale co ważniejsze było zwycięstwo Spurs, także dzięki Victorowi Wembanyamie, który zapisał na swoim koncie 23 punkty i 12 zbiórek.
  • Dla pokonanych 40 punktów i 10 asyst uzbierał Anfernee Simons, ale poza Deandre Aytonem (20 punktów) nie miał większego wsparcia.
  • Goście kończyli spotkanie bez Scoota Hendersona i Jeramiego Granta, którzy zakończyli swój udział w tym meczu przedwcześnie z powodu urazów.

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *