• wooden
PostPrime/Post prime News/Newsy/NCAA: Duży wyczyn Igora Milicia Jr.

NCAA: Duży wyczyn Igora Milicia Jr.

Igor Milicic Jr. kontynuuje swój przełomowy sezon w NCAA.

Reprezentant Polski i syn trenera naszej kadry trafił do NCAA razem z Jeremym Sochanem i był początkowo postrzegany jako talent z tej samej półki.

Niestety, o ile Jeremy przebił wszystkie możliwe oczekiwania i już po roku dostał się do NBA wybrany z wyjątkowo wysokim, 9. numerem draftu przez San Antonio Spurs, tak Igor Jr. nieco odbił się od równie silnej co Baylor uczelni Virginia Cavaliers. Tak jak jego kolega, po sezonie zmienił miejsce, w którym występował. Tyle, że jednej z czołowych drużyn NCAA w Stanach, przeniósł się do mniejszego programu – Charlotte 49ers.

I to okazało się być dobrą decyzją.

Jego statystyki z Virginii:

16 spotkań, 0 występów w pierwszej piątce, średnio 6.3 min na parkiecie, 2.1 punktu, 0.9 zbiórki, 0.2 asysty, 0.3 przechwytu i 0.3 bloku na mecz.

Jak widać – nic imponującego.

Pierwszy sezon w nowych barwach już był lepszy niż w poprzedniej drużynie, wystąpił w pierwszej piątce w 22 z 35 spotkań i był ważnym ogniwem zespołu grając już po 21.4 minuty na mecz.

Prawdziwy progres nastąpił jednak dopiero w obecnym sezonie.

Już od pierwszy spotkań stał się liderem swojej drużyny. Wyszedł w pierwszej piątce w 13 z 14 spotkań i gra ponad 30 minut na mecz – to trzecia średnia w zespole.

Dodatkowo w zespole:

  • Jest drugi w punktach ze średnią 12.0 na mecz
  • Zdecydowanie najlepiej zbiera – 8.7 zbiórki na mecz
  • Trzeci w asystach – 2.1 na mecz
  • Czwarty w przechwytach – 0.9 na mecz
  • Najlepszy w blokach – 1.1 na mecz
  • Trzeci jeśli chodzi o ilość oddawanych rzutów – 8.1 na mecz
  • Drugi w skuteczności z gry i skuteczności rzutów za 2 – odpowiednio 48.2% i 62.5 %
  • Trzeci w skuteczności za 3 – 34.5%
  • Najlepszy w skuteczności rzutów wolnych z graczy regularnie je oddających – 88.4%

Jednym słowem – lider.

Cały progres statystyczny Milicica najlepiej widać w prostej tabeli:

Z dobrą grą przyszły pierwsze nagrody – w listopadzie Milicic został zawodnikiem tygodnia w konferencji AAC:

 

 

Następnie pojawił się jego pierwszy viralowy moment w sezonie

W meczu z wielką uczelnią Duke przepięknie zablokował innego mającego polskie korzenie zawodnika – przymierzanego do NBA Kyle’a Filipowskiego:

 

Wreszcie nadeszła pora na tak rozgrywki wewnątrz konferencji:

Pierwszy mecz na wyjeździe przeciwko Souther Methodist zgodnie z oczekiwaniami 49ers przegrali 54-66, a Milicic zaliczył linijkę: 6 punktów, 13 zbiórek, 2 asysty

I potem przyszedł drugi mecz, przeciwko notowanym z 17 numerem w NCAA Florida Atlantic.

I wydarzyła się historia.

Charlotte 49ers wygrali 70:68 i było to ich pierwsze zwycięstwo nad notowanym w top25 rywalem od 2013 roku, a pierwsze w domu od 2010 roku.

49ers prowadzili już 45-28, ale dali się dognić i na 2.5 minuty do końca meczu było już po 59. Wydawało się, że faworyt zaraz ich przegoni i odjedzie.

I wtedy reprezentant Polski zrobił coś co kompletnie zmieniło momentum meczu wsadem, który widzieliście wyżej.

W kolejnej akcji ponownie wyprowadził zespół na prowadzenie dwoma wolnymi, gra zrobiła się wyrównana i w końcówce błyszczał jego kolega – Lu’Cye Patterson, który zdobył dla Charlotte ostatnie 7 punktów w meczu.

Wygrana 49ers stała się faktem i potwierdziły się słowa Milicica sprzed meczu:

 

Wygląda na to, że amerykański sen Igora Milicica Jr. wreszcie staje się faktem, a my możemy tylko się cieszyć, że rośnie nam kolejny bardzo dobry gracz do reprezentacji Polski.

Brawo!

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *