• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Zapowiedzi/Zapowiedź sezonu: Memphis Grizzlies

Zapowiedź sezonu: Memphis Grizzlies

Kontuzje, zawieszenia, wiele rzeczy się wydarzyło, które będą stanowić problemy dla Memphis Grizzlies w zbliżającym się, trudnym sezonie.

Sezon 2022/23

Poprzedni sezon można bardzo krótko podsumować słowem rozczarowanie. Nie tak to miało wyglądać, Grizzlies jako tak kompletna drużyna miała się piąć w górę. W najgorszym wypadku powtórzyć wynik z rozgrywek 21/22 i wejść do półfinałów konferencji. Tak się jednak nie stało, bo Ja Morant zgłupiał, a Steven Adams odniósł poważną kontuzję.

O sytuacji Moranta nie będę wam przypominał, bo na pewno sami ją świetnie pamiętacie. Ale to brak Adamsa był kluczowy dla obniżenia poziomu Grizzlies. To on sprawiał, że byli jedną z najlepiej zbierających drużyn w NBA. Bez niego stracili tę przewagę, a to skończyło się szybkim odpadnięciem z play-off.

Offseason 2023

Cały offseason kręcił się wokół tego co spotka Ja Moranta. Jak długa i doskwierająca będzie to kara. W międzyczasie Grizzlies jednak robili poważne ruchy. Oddali w trójstronnej wymianie Tyusa Jonesa, swojego świetnego rezerwowego, by zyskać teoretycznie lepszego Marcusa Smarta, ale za to o zupełnie innej charakterystyce. Smart to będzie większe ryzyko, niższa efektywność, ale za to więcej ducha walki i rzeczy niepoliczalnych statystycznie.

Dołożyli do tego weterana, Derricka Rose’a, który wraca do Memphis, miejsca gdzie grał na uczelni i być może tutaj dokona swojej kariery. W meczach preseason wychodził w pierwszej piątce, ale w trakcie trwania sezonu jego liczba minut będzie na pewno ograniczana.

Wreszcie Grizzlies podpisali przedłużenie debiutanckiej umowy ze swoim najrówniejszym i chyba najlepszym graczem poprzedniego sezonu – Desmondem Banem. Jest to maksymalna umowa, warta 207 milionów dolarów za 5 lat, ale akurat on sobie na nią zasłużył w pełni.

Kluczowy zawodnik

Od zawieszenia Ja Moranta do końca sezonu zasadniczego Jaren Jackson Jr. notował średnio 23,5 punktu, 7,2 zbiórki, 2,3 bloku i trafiał 53,2% z gry i 39,3% za trzy punkty. Był MVP tej drużyny i swoim profesjonalizmem pokazał, że to wokół niego można budować drużynę. Nie robi głupot poza parkietem jak Morant, dzięki czemu można na nim polegać.

Dodatkowo wciąż się rozwija. Po mistrzostwach świata powiedział, że musi poprawić się w zastawianiu własnej tablicy i liczbie zbiórek i w pełni się z nim zgadzam.

Moranta nie będzie w pierwszych 25 spotkaniach sezonu. Dlatego na Jacksonie będzie spoczywał obowiązek przeciągnięcia drużyny przez ten okres z bilansem, który da nadzieję na playoffy.

Najciekawszy zawodnik

Już w poprzednim sezonie Santi Aldama pokazał, że szybko się rozwija. Jako drugoroczniak grał dwa razy więcej minut niż w swoim pierwszym sezonie. Do tego dołożył rzut za trzy na bardzo solidnym poziomie – 35,3% przy 3,5 próbach. On może bardzo skorzystać na fakcie, że po Kennym Loftonie i Davidzie Roddym nie widać postępu, za to Hiszpan wygląda bardzo obiecująco.

Był też bardzo aktywny podczas offseason. W barwach Hiszpanii nie dotarł tam gdzie jego kadra chciałaby być, ale w 5 meczach notował średnio ponad 11 punktów i 4 zbiórki na mecz, będąc już teraz, w wieku 22 lat, jednym z liderów tej drużyny. I jeśli jego rozwój będzie dalej tak samo postępował, to zostanie jej liderem na lata.

Czemu warto ich śledzić?

W tym sezonie możemy zobaczyć dwie drużyny Grizzlies. Pierwszą, która oparta jest o Jarena Jacksona Jr’a i drugą bazującą na Ja Morancie. Obie będą bardzo ciekawe, a wydaje mi się, że ta pierwsza może mieć większy potencjał. Pytanie zatem jak wdrożyć Moranta w to co będzie budowane od początku rozgrywek? Szkoda tylko, że bez Stevena Adamsa, który opuści cały sezon.

Prognoza na ten sezon

Taylor Jenkins jest zbyt dobrym trenerem, żeby nie zrobić z Grizzlies dodatniego bilansu. Ale ta drużyna z bycia najgorętszym kandydatem do mistrzostwa w ciągu kilku lat, stała się kandydatem do rozbicia dzięki Ja Morantowi.

Przyszli: Greg Jackson II (draft, two-way), Marcus Smart (Celtics), Derrick Rose (wolny agent)

Odeszli: Tyus Jones (Wizards), Dillon Brooks (Rockets)

Bilans:

Piotrek: 43-39. Taylor Jenkins jest zbyt dobrym trenerem, żeby nie zrobić z Grizzlies dodatniego bilansu. Ale ta drużyna z bycia najgorętszym kandydatem do mistrzostwa w ciągu kilku lat, stała się kandydatem do rozbicia dzięki Ja Morantowi.

Bunio: 46-36. Największym red alertem jest Ja Morant, z kolei Girzzlies nie stracą na swojej tożsamości grit’grind po przyjściu Marcusa Smarta. Oby do Playoffs doczłapali się w pełnym składzie.