• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Zapowiedź sezonu: Los Angeles Lakers

Zapowiedź sezonu: Los Angeles Lakers

Po ewidentnym sukcesie, jakim był awans do finału konferencji Lakers celują w co najmniej kolejny krok, czyli awans do finału NBA.

Sezon 2022/23

W Los Angeles odetchnęli z ulgą. Darvin Ham zna się na swojej robocie i potrafi dotrzeć do swoich gwiazd, a jednocześnie posadzić na ławce tego kogo trzeba. I nie boi się niestandardowych rozwiązań. Ale przez większość sezonu nie było tak różowo. Po pierwsze napracować musiał się Rob Pelinka, który w trakcie sezonu zrobił trzy duże wymiany. To pomogło Lakers wejść na właściwe tory i uratować sezon.

A i tak od klęski nie było tak daleko. W końcu weszli do play-in z siódmego miejsca, musieli grać dodatkowy mecz przed play-offami, ale potem już było z górki, aż do finału konferencji. Playoffy obroniły dla nich tamten sezon, a w sumie o to Lakers chodzi, żeby bić się o mistrzostwo NBA. Ale taki sezon zasadniczy nie może się powtórzyć. Na szczęście dla kibiców klubu Rob Pelinka w lato odwalił kawał dobrej roboty i wydaje się, że zbudował zespół, który jest jednym z faworytów do mistrzostwa.

Offseason 2023

Przed startem offseason wiedzieliśmy, że Lakers czeka trochę negocjacji, trochę przekonywania, żeby utrzymać kluczowych wolnych agentów. I to się udało, a dodatkowo wydaje się, że Lakers nie przepłacili. Utrzymali młodą część zespołu z Austinem Reavesem, Rui Hachimurą, D’Angelo Russellem i Jarredem Vanderbiltem.

Do tego Pelinka dorzucił ciekawych wolnych agentów. Przede wszystkim dołączenie Gabe’a Vincenta wydaje się być bardzo ciekawe, bo będzie on kolejnym zawodnikiem mogącym grać na piłce i zwiększającym siłę rażenia z obwodu. Pozostałe ruchy to głównie uzupełnienia. Nie spodziewam się, żeby wielkie minuty dostawali Cam Reddish czy Taurean Prince, ale cena po jakiej udało się ich pozyskać jest więcej niż okazyjna.

Trochę minut na pewno dostanie Christian Wood, ale nie dlatego, że idealnie pasuje do zespołu, ale przecież Anthony Davis nie będzie bez przerwy zdrowy. I wtedy właśnie zobaczymy Wooda w dużych minutach, co będzie dobre po stronie ataku i katastrofalne po stronie obrony. Ale koniec końców chyba Lakers to dla mnie drużyna z najlepszymi ruchami w trakcie offseason.

Kluczowy zawodnik

LeBron James jest wybitnym zawodnikiem, ale to Anthony Davis wznosi tę drużynę na zupełnie inny poziom. Jest ich kotwicą w obronie, oczywiście gdy jest zdrowy. A jako że był w playoff, to robił różnicę. Przekonali się o tym Grizzlies, tak samo Warriors. Dopiero w finale konferencji nie miał odpowiedzi na Nikolę Jokicia.

Davis jest MVP tego zespołu mimo, że nie dostałby tej nagrody, bo to LeBron James będzie rzucał więcej punktów i będzie bardziej nośnym zawodnikiem. Ale to on daje ten dodatkowy kop drużynie i pozwala jej być jednymi z najlepszych w lidze.

Najciekawszy zawodnik

Austin Reaves był największą niespodzianką poprzedniego sezonu. Wybił się tak bardzo, że pojechał z reprezentacją USA na mistrzostwa świata. Podpisał też nowy, wysoki kontrakt z Lakers. A teraz pora na udowodnienie czy Reaves nie jest jednorazowym przebojem i będzie potrafił się utrzymać na tym samym poziomie. Nie raz i nie dwa takie historie się zdarzały, ale często były zatrzymywane i nie kontynuowane.

Reaves ma tę przewagę, że zdobył już zaufanie LeBrona Jamesa i trenera Darvina Hama i nie straci minut. Ale jego rola może się zmienić. W playoff James grał dużo więcej bez piłki, a ta była w rękach Austina. W sezonie zasadniczym to może się zmienić. Także nie zdziwmy się gdy jego średnie spadną w trakcie rozgrywek.

Czemu warto ich śledzić?

Nawet jeśli nie jesteście fanami Lakers, to i tak w kółko o nich czytacie. Bo to Lakers. To najbardziej rozpoznawalna marka NBA na świecie, a w dodatku gram tam LeBron James. Ale i tak warto ich śledzić. Po pierwsze dlatego, że trzeba oglądać LBJa tak długo jak gra. Nie wiadomo jak szybko dostaniemy kolejny taki wielki talent i wielkiego gracza.

Po drugie mamy do czynienia z kandydatem do mistrzostwa. A takim zdecydowanie warto się przyglądać. Żeby zobaczyć jak w drugim sezonie będzie sobie radził Darvin Ham. Czy Anthony Davis będzie zdrowy? Jak wkomponują się nowi gracze w zespół? Takich pytań jest wiele, jak to w przypadku

Prognoza na ten sezon

Skład Lakers jest tak głęboki, że wreszcie nie będą mieli problemów z wejściem do pierwszej szóstki konferencji zachodniej. Nawet zaryzykuję, że uda im się uzyskać przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie play-off. A co dalej? A to już zależy od ich zdrowia, głównie Anthony’ego Davisa. Z nim mogą rzucić wyzwanie każdej drużynie. Bez niego mogą odpaść już w pierwszej rundzie.

Przyszli: Jalen Hood-Schifino (draft), Maxwell Lewis (Nuggets), Jaxson Hayes (wolny agent), D’Moi Hodge (wolny agent, two-way), Colin Castleton (wolny agent, two-way), Cam Reddish (wolny agent), Gabe Vincent (wolny agent), Taurean Prince (wolny agent), Alex Fudge (wolny agent, two-way), Christian Wood (wolny agent)

Odeszli: Mo Bamba (zwolniony), Cole Swider (zwolniony), Dennis Schroder (wolny agent), Troy Brown Jr. (wolny agent), Malik Beasley (wolny agent), Lonnie Walker (wolny agent), Wenyen Gabriel (wolny agent), Shaquille Harrison (zwolniony)

Bilans:

Piotrek: 51-31. Lakers mają najszerszy skład i będą z niego umiejętnie korzystać. Jednocześnie nie chcą powtórki z poprzedniego sezonu i obawy o play-off do samego końca. Będą się bić o czołówkę swojej konferencji.

Bunio: 50-32. Łysy ma obecnie chyba najszerszą rotację od kiedy gra w Lakers, a kluczem jest tu zdrowie Anta Davisa