Wymiana: Gordon Hayward w OKC

Analiza:

Ruch czysto oszczędnościowy ze strony Thunder. Dokładając Tre Manna do Bertansa i niepotrzebnego im Micica, skusili do wymiany Hornets i tym samym w przyszłym sezonie nie będą musieli płacić tym trzem graczom łącznie 29 mln $.

Jednocześnie Thunder zwalniają minuty w rotacji dla Casona Wallace’a, który do tej pory musiał rywalizować o nie właśnie z Mannem i zyskują doświadczenie Haywarda, którego umiejętności idealnie pasują do tej drużyny. To wręcz archetyp kochanego przez Prestiego gracza – duży i silny zawodnik, który doskonale radzi sobie jako rozgrywający i może kreować dla innych, ale jednocześnie może też wcielać się w rolę obrońcy i/lub catch&shoot strzelca i kogoś ścinającego za plecami defensywy rywala.

Zdrowy Gordon powinien pomóc OKC w playoffs, jednak nie jest to gamechanger, ponieważ trudno uwierzyć w to, że długo wytrzyma zdrowy.

Z drugiej strony, to rozczarowujące kiedy drużyna postrzegana przez całą ligę i kibiców jako kontender i team z realnymi szansami na tytuł, zamiast się poważnie wzmacniać, dokłada assety do nienajlepszych kontraktów, po to, żeby zachować elastyczność finansową na przyszłość.

Oczywiście – Thunder tym ruchem otwierają sobie na lato około 40 mln $ w cap space – co pozwala im podpisać wtedy dowolnie wybranego wolnego agenta, o ile oczywiście zainteresowanie będzie obustronne.

Podsumowując – ruch bardzo rozczarowujący boiskowo, ale za to podwyższający długoterminowy potencjał Oklahomy.

A Hornets?

Nie mieli nawet pół gracza NBA na ławce, teraz dokładają 3 zdolnych grać na poziomie NBA zawodników, z których jeden – Tre Mann, może okazać się ważnym elementem ich przyszłości i godnym następcą oddanego niedawno Roziera.