Turniejowy, intensywny piątek
Jeśli jest jedna rzecz którą In-season tournament w NBA nam dał – to są to wyrównane mecze dobrych ekip.
Jeśli jest jedna rzecz którą In-season tournament w NBA nam zabrał – to są to do tej pory typowe dla startu sezonu niespodzianki w których słabszy team pokonuje mało skoncentrowanego faworyta.
Milwaukee Bucks 130 Charlotte Hornets 99
- Blowout bez żadnej historii
- W pierwszej połowie Hornets prowadzili jeszcze trzynastoma punktami, ale w drugiej Bucks wrzucili wyższy bieg i błyskawicznie im odjechali
- W barwach Charlotte zadebiutował Miles Bridges… więc chyba nikt im w tym meczu nie kibicował
- LaMelo Ball jako kolejny guard w tym sezonie nie miał żadnego problemu ze zdobywaniem punktów przeciwko backcourtowi Bucks…
- Który jednak znowu wyglądał ofensywnie fantastycznie – Malik Beasley w tym momencie pluje ogniem – 14/21 za 3 w dwóch ostatnich meczach
- Brook Lopez w ostatnich 8 meczach zablokował już łącznie 33 rzuty
New York Knicks 120 Washington Wizards 99
- Knicks prowadzili w tym meczu od początku do końca, na koniec odjeżdżając na bezpieczne +20
- Julius Randle kontynuuje dobrą grę po ciężkim początku sezonu 24.8 punktu, 9.5 zbiórki, 5.7 asysty w ostatnich 6 meczach
- Jordan Poole chyba naprawdę ma w dupie koszykówkę – 2/11 z gry, 4 asysty i 5 strat
Philadelphia 76ers 126 Atlanta Hawks 116
- Mecz pod kontrolą Sixers – Hawks w końcówce trzymali się tylko na tyle blisko żeby Joel Embiid nie mógł odpocząć w końcówce
- Tobias Harris po odejściu Jamesa Hardena kontynuuje swój najlepszy sezon odkąd gra w Sixers – tym razem 29 pkt i 10 zb
- Najlepszym graczem Hawks w NetRTG jest Jalen Johnson i to tylko potwierdza test oka
- JJ to Twój nowy niszowy gracz do oglądania i jest w tym cholernie równy – tylko dwa razy w tym sezonie zdobywał mniej niż 10 punktów, ani razu więcej niż 21
- Atletyzm Johnsona to jest coś co wyskakuje z ekranu – porusza się po boisku długimi, nieco leniwie wyglądającymi susami, tylko po to, żeby nagle przyśpieszyć i eksplodować do obręczy kończąc potężnym wsadem
- Jego shot-chart wygląda wręcz absurdalnie na ten moment:
Detroit Pistons 100 Cleveland Cavaliers 108
- Pistons byliby naprawdę dobrzy w koszykówkę gdyby nie chodziło w niej o rzucanie do kosza – 9/35 za 3 w meczu, a rywale nawet nie próbują udawać że się przejmują kiedy za 3 rzucają Stewart, Knox, Thompson, Hayes, czy Umude
- Cade Cunningham momentami wygląda jak jedyny kompetentny ofensywnie gracz w Detroit który rozumie skąd się w koszykówce biorą punkty
- Ausar Thompson 9 punktów i 9 zbiórek zrobił już do przerwy – w drugiej połowie właściwie nie grał – miał też aż 5 strat z czego aż 3 przez to że zakłada że gracze typu Kevina Knoxa mogliby grać w koszykówkę na jego poziomie
- Detroit po tym jak było fajną leaguepassową drużyną, powoli staje się nieoglądalne – co prawda Monty Williams wreszcie wywalił z piątki Marvina Bagleya, ale wprowadził do niej… Kevina Knoxa. Nie ma poważnych drużyn NBA które w rotacji mają takich zawodników jak Knox, Bagley, Wiseman, Stanley Umude i nawet, grający swój najlepszy sezon w karierze, Kilian Hayes
- Darius Garland kontrolował ten mecz i wpędził Ausara w problemy z faulami, a Max Strus spróbował zabić debiutanta przepięknym plakatem
Max Strus próbował zabić Ausara Thompsona🙈💥 pic.twitter.com/Hx4N8wkoGk
— Maciek Wooden (@wooden13) November 18, 2023
Boston Celtics 108 Toronto Raptors 105
- Toronto mogło… i powinno nawet tu wygrać. Cały mecz trzymali się blisko Bostonu, rzucili się do ataku kiedy Celtics odskoczyli na +16 na początku drugiej połowy – i jeszcze na minutę do końca prowadzili +2 po punktach Siakama
- Celtics grają jednak w tym roku na zupełnie innym poziomie – nie dość że w trudnych momentach mogą zagrać pod kosz na Kristapsa Porzingisa, czego brakowało w poprzednim sezonie, to jeszcze bardzo wierzą w swój ruch piłki – nie ma heroballu w końcówkach, a piękna zespołowa akcja na trójkę Derricka White będącą de facto gamewinnerem
- Scottie Barnes to jest prawdziwy lider tej drużyny – mimo że mu nie szło i przez 3 kwarty zdobył raptem 5 punktów… w czwartej kwarcie był liderem pogoni Raptors z 9 punktami w tej odsłonie
- Ruch piłki Celtics jest po prostu piękny, to najlepiej grająca drużyna w lidze:
This perfect buzzer beater is tonight’s @JetBlue Play of the Game ⚡️ pic.twitter.com/7TbhrDqAyR
— Boston Celtics (@celtics) November 18, 2023
Sacramento Kings 129 San Antonio Spurs 120
- Szalony, rwany mecz
- Spurs zaczęli mecz od prowadzenia 23-5
- Tylko po to żeby oddać długi run 79-45 i przegrywać 84-68 w połowie 3 kwarty
- I wrócić na prowadzenie 98-95 własnym runem 30-11 na przełomie 3 i 4 kwarty
- A następnie skończyć spotkanie 10-19 od remisu po 110 na 7 minut przed końcem
- Dzięki temu mamy z tego spotkania kilka niesamowitych statystyk, z których najbardziej rzuca się w oczy +19 Spurs w 34 minuty z Zachiem Collinsem na boisku i -27 w 14 minut bez niego
- Jeremy Sochan grał nieźle, ale wciąż nie trafia dość prostych rzutów – 8/8/6/1 tym razem
- Kings przez całą drugą połowę mocno naciskali Sochana w koźle i to było widać po jakości jego gry i decyzji – w pierwszej połowie Spurs z nim na boisku byli +17, w drugiej -20
- Victor Wembanyama – 27 punktów, ale jednocześnie po raz pierwszy w tym sezonie nie zablokował ani jednego rzutu
- DeAaron Fox pokazał czemu jest urzędującym Clutch Player of The Year – ze swoich 43 punktów aż 14 zdobył w czwartej kwarcie
Jeremy z Wembym zdecydowanie mają fun ze wspólnej gry👌 pic.twitter.com/3mER360Txo
— Maciek Wooden (@wooden13) November 18, 2023
Orlando Magic 103 Chicago Bulls 97
- Niby równy mecz, ale… nie chcesz go oglądać
- Magic wygrali głównie dzięki nieoczekiwanej eksplozji Jonathana Isaaca w czwartej kwarcie – 10 punktów i 6 zbiórek tylko w tej odsłonie, a w całym meczu 18/9/1/1 w 19 minut
- Jednak po serii kontuzji i urazów, Orlando gra już niemal całkiem bez rozgrywającego – grający w pierwszej piątce w tej roli Anthony Black – 2 punkty, 0 zbiórek, 0 asyst, 0 przechwytów, 0 bloków i 3 straty w 12 minut
- To że Magic grając naprawdę dość słabo i topornie mają bilans 7-5 rewelacyjnie im wróży – jeśli odzyskają rytm z zeszłego sezonu mogą myśleć nawet o bezpośrednim awansie do playoffs
- Przygnębiający jest stopniowy zanik Patricka Williamsa w Chicago – tylko 13 minut z ławki
- Bulls jak to Bulls – skoro dostali aż 57 punktów od duetu DeRozan / LaVine to znaczy że Nikola Vucevic nie radził sobie z kompletnie eksperymentalną rotacją Orlando pod koszem – tę drużynę trzeba zaorać
- Magic prowadzili przez cały mecz, nawet +20, tylko po to żeby w końcówce dać się dogonić i wyprzedzić rywalom… którzy prowadzili jeszcze 97-96 na 26s do końca
- Na to szybką akcją 2+1 odpowiedział Franz Wagner, a w rewanżu najważniejszy rzut w meczu oddawał… mający do tego czasu skuteczność 4/15 Nikola Vucevic… i oczywiście spudłował trójkę
Denver Nuggets 110 New Orleans Pelicans 115
- To byłby najlepszy mecz dnia gdyby nie absolutnie koszmarny parkiet turniejowy Pelicans
- Mimo absurdalnego 26/16/18 Jokica – Serb miał duże problemy – wyzwanie rzucił mu świetnie grający Jonas Valanciunas wielokrotnie ogrywając go pod koszem. Nikola próbował odpowiadać rzutami za 3, ale te wyjątkowo mu nie siedziały – trafił tylko 1/8 z dystansu
- Drugim najlepszym graczem Nuggets był sterowany przez Jokica jak padem Christian Braun – król punktów sytuacyjnych
- Mimo że Pelicans prowadzili od początku do końca, Nuggets cały czas gonili i mecz był naprawdę ciekawy i wyrównany
Phoenix Suns 131 Utah Jazz 128
- Kevin Durant trafił pierwsze 7 z 8 rzutów, 15/22 w meczu, dołożył 9 zbiórek i 9 asyst
- Świetny od powrotu po kontuzji Devin Booker dołożył 24 punkty i 15 asyst
- Obaj dostali niezłe wsparcie role playerów…
- A mimo to Suns do końca musieli drżeć o wynik – Jazz wykorzystywali każdy błąd bardzo niepewnej defensywy Phoenix, w czym przodował Jordan Clarkson – 37 punktów z 26 rzutów
- Klasyczny mecz moja-twoja, radosna koszykówka, gdzie nie tyle obrona miała niewiele do powiedzenia, co po prostu było jej bardzo niedużo
- Choć najlepsza akcja spotkania to genialny blok THT na Jordanie Goodwinie
emphasis on the ꜱᴡᴀᴛ in Swat Lake City📍#TakeNote | @Thortontucker pic.twitter.com/WST4WAi96u
— Utah Jazz (@utahjazz) November 18, 2023
Los Angeles Lakers 107 Portland Trail Blazers 95
- Lakers prowadzili od początku do końca, ale Blazers trzymali się akurat na tyle blisko żeby nie pozwolić im posadzić starterów w czwartej kwarcie i na tyle daleko żeby im realnie zagrozić
- Anthony Davis odkąd opuścił mecz z Houston nie jest sobą i gra statystycznie najgorszy ofensywny sezon odkąd był zaledwie drugoroczniakiem – w ostatnich 6 meczach tylko raz przekroczył 20 punktów, a za to 2 razy zdobywał mniej niż 10
- Niespełna 39-letni LeBron James jest zdecydowanie najlepszym graczem Lakers i gra na szalonej skuteczności – 57% z gry i 40% za 3
Houston Rockets 100 Los Angeles Clippers 106
- CLIPPERS WYGRALI MECZ Z JAMESEM HARDENEM W SKŁADZIE
- Wystarczyło że Russell Westbrook poświęcił się i usiadł na ławce, piątka Clippers zyskała jakąś hierarchię w dostępie do piłki i nagle Harden przypomniał wszystkim że umie grać w koszykówkę – był najlepszym zawodnikiem na boisku i przy remisie 100-100 na 30s do końca po firmowy stepbacku trafił za 3 z faulem wygrywając mecz dla LAC
- Clippers polowali na decyzje Alperena Senguna i udało im się wymusić na nim aż 6 strat przy tylko 4 asystach
- W grze Los Angeles było widać sporą desperację – 40 min Paula George’a, 37 Leonarda i 34 Hardena
- Fred Van Vleet jest tym kto umożliwia błyszczenie młodym zawodnikom Rockets – 19-8-10-1-1 w tym meczu
https://t.co/rqP1vmDV3P pic.twitter.com/Zrdw83UCzj
— LA Clippers (@LAClippers) November 18, 2023
Scottie Barnes coraz częściej wygląda nie jak Baby – Giannis, a po prostu amerykańska odpowiedź na Greek-Freaka
.@ScottBarnes561 COMIN' THROUGH 💥 pic.twitter.com/rHqUoXYMmv
— Toronto Raptors (@Raptors) November 18, 2023
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.