• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Noc w NBA: 4 blowouty i emocje w LA

Noc w NBA: 4 blowouty i emocje w LA

Konsekwencja pogromów w NBA w ostatnich dniach jest dość porażająca. Na szczęście dla kibiców (może nie Raptors) mieliśmy jeszcze spotkanie w Los Angeles.

5 wtorkowych spotkań w telegraficznym skrócie:

  • Keegan Murray i spółka przejeżdżają się po Pistons
  • Timberwolves kolejny raz udowadniają, że są for real
  • Knicks wciąż nie przegrali z Anunobym w składzie
  • Irving i Doncic nie dali rady Grizzlies bez Moranta i Jacksona Jr’a
  • Anthony Davis w wielkim stylu pokonuje Raptors

Detroit Pistons (3-34) – Sacramento Kings (22-14) 110:131

  • Sacramento Kings wydaje się, że zdecydowali się zrobić sobie challenge. Damy Pistons rzucić 47 punktów w pierwszej kwarcie, będziemy minus 20, a i tak skończymy wygrywając blowoutem.
  • Challenge się udał, bo w sumie kto miałby zatrzymać liderów Kings? Domantas Sabonis zrobił Jokiciowe triple-double złożone z 37 punktów, 10 zbiórek i 13 asyst.
  • Keegan Murray, który na pewno wciąż pamięta Pistons, że go odpuścili (ale to w sumie chyba dla niego dobrze) rzucił 32 punkty trafiając 13 z 17 rzutów z gry, a jeszcze De’Aaron Fox zrzucił się na 26 punktów.
  • Pistons mają już nową serię 5 porażek z rzędu i pracują na nową passę, chociaż przed nimi mecz z San Antonio Spurs. Jest zatem szansa.

Orlando Magic (21-16) – Minnesota Timberwolves (26-10) 92:113

  • Jeśli wygrywasz na trudnym terenie w meczu, w którym twój lider ma więcej strat niż celnych rzutów z gry, to wiesz, że jesteś mocną ekipą.
  • Minnesota Timberwolves są naprawdę mocni, a przekonali się o tym Orlando Magic. Gospodarzom nie pomogły problemy z faulami Anthony’ego Edwardsa, który w 26 minut gry trafił 2 z 7 rzutów z gry, miał 5 strat i 6 punktów.
  • Ale jak nie ma gościa od ciągnięcia ataku, to wygrywa się obroną. Magic trafili tylko 36% z gry i nawet będący prawie nie do zatrzymania w ostatnich tygodniach Paolo Banchero nie miał dnia.
  • Różnica była tak duża w tym meczu, że do przerwy goście prowadzili już 67:37, a po trzech kwartach mieli 90 punktów, czyli o 2 mniej niż Magic po całym spotkaniu.

New York Knicks (22-15) – Portland Trail Blazers (10-26) 112:84

  • To już 5-0 Knicks od kiedy zrobili wymianę z Toronto Raptors po O.G. Anunoby’ego. Nowy skrzydłowy w tym meczu wreszcie był najbardziej skuteczny w ataku i rzucił 23 punkty.
  • Trafił 9 z 12 rzutów z gry i 4 z 6 trójek.
  • Różnicę poziomów widać było od początku meczu. Knicks prowadzili po pierwszej kwarcie 16 punktami, 22 po drugiej i 36 po trzeciej.
  • Znów robotę z ławki zrobili Miles McBride i Quentin Grimes, którzy dość długo nie przebijali się w rotacji zespołu.
  • Knicks dzięki tej wygranej przesunęli się na czwarte miejsce w konferencji wschodniej.

Dallas Mavericks (22-16) – Memphis Grizzlies (14-23) 103:120

  • Gdy jednego dnia dowiadujesz się, że tracisz do końca sezonu gościa, który miał ci ten sezon uratować, a dzień później twoja druga gwiazda (Jaren Jackson Jr.) też jest niezdolna do gry, to teoretycznie nie masz szans.
  • Teoretycznie, bo przyjeżdżasz do chimerycznych Dallas Mavericks.
  • Mavericks, którzy teoretycznie grają w silnym składzie, bo i z Donciciem i z Irvingiem, ale jak się okazuje to nie wystarczyło na drużynę z Memphis.
  • Od momentu ogłoszenia, że Morant nie zagra do końca sezonu Grizzlies mają już bilans 2-0. Stracili jednak też Marcusa Smarta, który doznał kontuzji palca w trzeciej kwarcie i nie wrócił już na boisko.
  • Najlepszy w drużynie gości był Desmond Bane, autor 32 punktów i 9 zbiórek.
  • I co z tego, że Kyrie Irving rzucił 33 punkty, a Luka Doncic 31?

Los Angeles Lakers (19-19) – Toronto Raptors (15-22) 132:131

  • Nie wiem jak wy, ale ja bym tu faulu w ataku nie gwizdnął, a Anthony’emu Davisowi po meczu dał karę za symulowanie faulu:

  • Czasami sędziowanie w styczniu jest na takim samym poziomie jak Detroit Pistons. Po prostu trzeba było pozwolić dalej grać i już.
  • Ale cóż, Raptors tą trójką Barnesa wyrównywali wynik meczu, a tak do końca musieli już tylko grać na osobiste, a Davis nie spudłował ani razu w ostatnich 8 próbach.
  • Trener gości Darko Rajakovic był wściekły po meczu, zarzucał sędziom stronniczość i mówił, że jeśli Lakers mieli i tak ten mecz wygrać, to trzeba było im dać znać, nie przyjechaliby.
  • Davis był świetny zdobywając 41 punktów, a wszystko przez to że Raptors grali bez Jakoba Poeltla, więc pod koszem była duża dziura.
  • Tak duża, że nawet Christian Wood rzucił 14 punktów.
  • Cała końcówka, często przerywana faulami o tu:

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *