• wooden
PostPrime/Blog post/Analizy/Wieczór z NBA: Ostatni dzień sezonu

Wieczór z NBA: Ostatni dzień sezonu

Dziś w NBA historyczny moment – jeszcze nigdy ostatni dzień sezonu nie miał tak wielkiego znaczenia dla kształtu tabeli.

NBA już od dłuższego czasu próbuje zwiększyć znaczenie tych ostatnich chwil sezonu zasadniczego i wygląda na to, że wreszcie się to udało.

Te ostatnie dwa tygodnie ligi to od dawna jej przekleństwo – niby wszyscy powinni się ekscytować, drużyny walczyć, fani spekulować, a na koniec… wszyscy mają je w dupie.

I to prawdopodobnie jest wręcz nie dość dosadne określenie:

  • Drużyny z dołu tabeli najchętniej by przegrały każdy możliwy mecz, a ich bezpośrednie spotkania to męka dla oczu i koszykarskiego gustu
  • Drużyny z topu bardziej niż walką o jak najlepszy bilans przejmują się odpoczynkiem swoich gwiazd i ewentualnym trafieniem w idealny dla siebie matchup
  • Drużyny ze środka faktycznie chcą wygrywać, ale wciąż nie chcą przesadnie narażać swoich gwiazd
  • Dodatkowo czasem zdarzają się takie żenujące sytuacje jak Dallas rok temu i Raptors parę lat wcześniej, gdzie zespoły wytankowywują się z play-in, wybierając większe szanse w loterii draftu ponad „szansą” na mistrzostwo

Żeby z tym walczyć, liga najpierw wprowadziła play-in, co siłą rzeczy sprawiło, że zamiast tylko 16 zespołów, aż 20 powinno być zainteresowane choć rozstawieniem przed playoffs i walką o play-in / uniknięcie play-in.

To rzeczywiście pomogło, ale też miało jeden niepożądany skutek – praktycznie nigdy nie zdarza się już, że zespół z 11. miejsca ma jeszcze o co walczyć. Tam jest taka przepaść w poziomie, że to są z reguły już za słabe teamy – a nawet jak mogą walczyć, to nie mają większych szans później w play-in i często wyższe miejsce przed loterią jest bardziej interesujące od tego dodatkowego spotkania, w którym dostanie się baty na oczach całego świata.

Z drugiej strony – mamy już sporą historię zespołów, które z play-in zajechały wysoko – Miami Heat w zeszłym roku doszli aż do Finałów, a Lakers do Finałów Konferencji.

Co ciekawe – aż 18 zespołów (60% ligi) już miało okazję w tych playinach wystąpić.

Teraz mamy dodatkową zmianę – ostatni weekend to dwa 15-meczowe dni z dniem przerwy:

  • 15 spotkań w piątek
  • odpoczynek w sobotę
  • 15 spotkań w niedzielę, granych niemalże naraz, tak żeby utrudnić kombinowanie z rozstawieniem:
    • O 19 naszego czasu gra Konferencja Wschodnia
    • o 21.30 naszego czasu zagra z kolei Konferencja Zachodnia
    • Tak, czytasz to dobrze, dziś niemal tylko mecze wewnątrz Konferencji.
    • Wyjątkiem jest mecz Pistons w San Antonio, ale to naturalna konsekwencja tego, że mamy w Konferencjach po 15 zespołów. Na szczęście ten mecz nie ma żadnego znaczenia, zwłaszcza, że nie zagrają Victor Wembanyama, Jeremy Sochan, Devin Vassell i Cade Cunningham

Takie rozwiązanie utrudni szukanie poszczególnych matchupów i jednocześnie powinno zachęcić drużyny do grania swoimi gwiazdami w meczach o rozstawienie, ponieważ ryzyko kontuzji maleje, skoro nikt nie gra w back2back

Ok, mamy teorię, a teraz już możemy pogadać o tym kto o co gra.

 

Kto gra dzisiaj:

W nawiasie – kto jest faworytem, boldem najciekawsze mecze

19:00

Wizards @ Celtics (Celtics)

Nets @ Sixers (Sixers)

Bucks @ Magic (brak – najważniejszy dla Wschodu mecz)

Bulls @ Knicks (Knicks)

Raptors @ Heat (Heat)

Hawks @ Pacers (Pacers)

Hornets @ Cavs (Cavs)

21:30

Pistons @ Spurs (#nikogo)

Blazers @ Kings (Kings)

Rockets @ Clippers (Rockets, ale nieistotne)

Jazz @ Warriors (Warriors)

Mavs @ Thunder (Thunder, chyba, że bardzo będą chcieli przegrać)

Lakers @ Pelicans (brak, najważniejsze dla Zachodu spotkanie)

Suns @ Timberwolves (brak, Suns grają o życie, a Wolves o Zachód)

Nuggets @ Grizzlies (Nuggets)

Wschód:

Playoffs

  1. Celtics – pewnie odpuszczą swój mecz z Wizards
  2. Bucks, Knicks, Cavs
  3. Bucks, Knicks, Cavs
  4. Bucks, Knicks, Cavs
  5. Magic, Pacers, Sixers, Heat
  6. Magic, Pacers, Sixers, Heat

Play-in

7. Magic, Pacers, Sixers, Heat

8. Magic, Pacers, Sixers, Heat

9. Bulls – pewnie odpuszczą mecz z Knicks

10. Hawks – pewnie odpuszczą mecz z Pacers

To nam od razu eliminuje z emocji aż 3 spotkania – 3 zespoły nie powinny być zainteresowane forsowaniem starterów – i o ile Celitcs mogą jeszcze się rozbiegać bo zaczynają playoffs dopiero za tydzień, to Bulls i Hawks na pewno będą się oszczędzać. A, że Celtics grają z Wizards to ten mecz tak czy siak jest kompletnie nieinteresujący.

Jak wyniki spotkań wpłyną na rozstawienie.

I tu NBA ułatwiła mi robotę, i zbudowała fajne matryce:

 

Zachód:

Playoffs

  1. Thunder, Wolves, Nuggets
  2. Thunder, Wolves, Nuggets
  3. Thunder, Wolves, Nuggets
  4. Clippers – nie podejdą zbyt poważnie do meczu z Rockets
  5. Mavs – nie podejdą zbyt poważnie do meczu z Thunder (pytanie czy Thunder chcą skończyć na 1.?)
  6. Pelicans, Suns

Play-in

7. Pelicans, Suns

8. Lakers, Kings, Warriors

9. Lakers, Kings, Warriors

10. Lakers, Kings, Warriors

Na Zachodzie wyeliminowaliśmy na razie tylko dwa mecze.

Matryca dla Zachodu:

Przewidywany kształt tabeli, bazując na prawdopodobnych rozstrzygnięciach:

Wizards @ Celtics – wygrana Celtics (Wizards walczą o 1 przed loterią draftu)

Nets @ Sixers – zwycięstwo Sixers

Bucks @ Magic – nie ma Giannisa, Orlando walczy o ocalenie playoffs – zwycięstwo Magic

Bulls @ Knicks – zwycięstwo Knicks

Raptors @ Heat – zwycięstwo Heat

Hawks @ Pacers – zwycięstwo Pacers

Hornets @ Cavs – zwycięstwo Cavs

Pistons @ Spurs – oba zespoły chcą przegrać, stawiam gospodarzy że przegrają trochę mnie i przez to wygrają

Blazers @ Kings – zwycięstwo Kings

Rockets @ Clippers – tylko Rockets chcą tu wygrać, Clippers przeżyć w zdrowiu

Jazz @ Warriors – zwycięstwo Warriors

Mavs @ Thunder – zwycięstwo Thunder

Lakers @ Pelicans – najtrudniejsze do wytypowania spotkanie, ale to Pelicans grają o playoffs więc zakładam ich

Suns @ Timberwolves – zwycięstwo Wolves, dla nich możliwość wygrania Zachodu to coś więcej niż rozstawienie

Nuggets @ Grizzlies – zwycięstwo Nuggets (ale daję tu Grizzlies szansę, Denver może nie być tak zdeterminowane, a Grizzlies bywają groźni

Tabela końcowa Wschód:

  1. Celtics
  2. Knicks
  3. Cavs
  4. Bucks
  5. Magic
  6. Pacers
  7. Sixers
  8. Heat
  9. Hawks
  10. Bulls
  11. Nets
  12. Raptors
  13. Hornets
  14. Wizards
  15. Pistons

Zachód:

  1. Thunder
  2. Wolves
  3. Nuggets
  4. Clippers
  5. Mavs
  6. Pelicans
  7. Suns
  8. Kings
  9. Warriors
  10. Lakers
  11. Rockets
  12. Jazz
  13. Grizzlies
  14. Spurs
  15. Blazers

Tu jest jeszcze drugi, równie prawdopodobny wariant – mecz Lakers @ Pelicans de facto nie ma faworyta.

Jeśli Lakers wygrają, a Suns wciąż przegrywają w Minnesocie, pozostałe wyniki bez zmian, miejsca 6-10:

6. Pelicans

7. Suns

8. Lakers

9. Kings

10. Warriors

I temu wariantowi kibicuję najbardziej, nie chcę Steph vs LeBron w pierwszym meczu play-in, ani dwóch szans tam dla osłabionych Kings.

Dlatego dziś ściskam kciuki za Wolves i Lakers.

 

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *