Wtorek w NBA: Brzydkie porażki Wolves i Bucks
NBA ciągle na wstrzymanym oddechu przed trade deadline. Jednak grać trzeba i NBA zafundowała nam we wtorek aż 7 spotkań.
Co konkretnie się wydarzyło?
- Haliburton wrócił, a Pacers wytrzymali napór Rockets
- Osłabieni Knicks nie mieli problemów z rezerwami rezerw Grizzlies
- Derby Florydy zdecydowanie dla Heat
- Luka i Kyrie to za dużo dla Nets
- Wolves położyli w Chicago mecz, w którym prowadzili już +23
- Wizyt w Salt Lake City boi się każdy w lidze, w tym kontenderzy
- Czwarta porażka Bucks w piątym meczu Doca Riversa
Nagraliśmy wczoraj świetny podcast.
Musicie to sprawdzić:
Houston Rocket 129 : 132 Indiana Pacers
- Jeśli kiedyś będziesz chciał posłuchać gadania, że teraz koszykówka to nie to co kiedyś – włącz ojcu mecz Indiana Pacers pod wodzą Tyrese Haliburtona. Niech sobie pogada o tych wielkich Jazz z graniem Stock to Malone, którzy by od obecnych Pacers dostali 40 w dupę.
- Co nie zmienia faktu, że mecze Indiany to czyste szaleństwo z ich eklektycznym stylem łączącym „szybko, szybko” Haliburtona, z „czekaj, ja chcę zrobić 3 kozły zanim zacznę myśleć” Siakama i „ja pierdzielę, może byśmy coś obronili” Turnera
- Tym razem zadziałało – Pacers prowadzili przez całą czwartą kwartę i ani razu Rockets nie mieli szansy nawet na remis
- Blok sezonu Jalena Smitha?
Kandydat na blok sezonu💪💪💪 pic.twitter.com/awYppdyB2W
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
- 4 graczy Houston z 20 lub więcej punktami nie pomogło
- Nie pomogło też to, że Rockets wściekle atakowali ofensywną deskę i zebrali tyle samo piłek w ataku, co Pacers w obronie – remis po 20 tutaj, a w całym meczu zbiórki 48-25 dla Houston
- Rewelacyjny był spuszczony ze smyczy Amen Thompson – 13 punktów, 13 zbiórek (7 w ataku), 6 asyst, 3 bloki
- Dla Thompsona to był drugi występ w pierwszej piątce NBA w karierze. Oto te dwa spotkania:
- 15 pkt- 14 zb – 5 as – 1 stl
- 13 pkt – 13 zb – 6 as – 3 blk
- Przyszła gwiazda, bez dwóch zdań.
- To czemu Houston przegrali? Pacers to zespołowa maszyna – 35 asyst i aż 8 ich graczy z co najmniej 2 asystami, a także prawie 63% skuteczności z gry.
- Fascynujące widowisko, wszystkim polecam obejrzeć.
Amen Thompson wziął na plakat… kolegę z drużyny, Dillona Brooksa.
Kompletnie go zniszczył.pic.twitter.com/5XhFh5J8gs
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
Memphis Grizzlies 113 : 123 New York Knicks
- W Grizzlies do gry wróciło paru graczy z ławki, ale jeszcze żaden z nominalnej pierwszej piątki.
- Z kolei w Knicks nie zagrali Randle, OG, Robinson i Sims, co sprawiło, że aż 13 minut dostał nieśmiertelny Taj Gibson.
- Nadgoniony (było już +28 dla Knicks) blowout. Nie ma o czym tu gadać.
Orlando Magic 95 : 121 Miami Heat
- Cały mecz pod kontrolą Heat
- To był najlepszy mecz Miami w „erze Terry’ego Roziera”
- Aż 8 graczy Heat trafiło po co najmniej 4 rzuty, a drużyna zrobiła 31 asyst
- W Magic nagle poza rotacją znalazły się kluczowe postaci pierwszej połowy ich sezonu: Anthony Black i Goga Bitadze. Nie grają regularnych minut także inni niedawni starterzy – Chuma Okeke i Caleb Houstan
Dallas Mavericks 119 : 107 Brooklyn Nets
- Cały mecz pod kontrolą Mavs, z przewagą przekraczającą 10 punktów przez większość meczu (maksymalnie +23)
- Luka i Kyrie znakomicie się w tym spotkaniu bawili
- Kyrie:
Poczułem się tak, jak wtedy, kiedy po raz pierwszy oglądałem reklamę Pepsi z Uncle Drew🤯pic.twitter.com/qdxmufKZRe
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
- Luka:
Słoweńska wyrzutnia pączków dalekiego zasięgu.pic.twitter.com/8qUnVVAiz6
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
- Nasz ulubiony pączuszek skończył spotkanie z linijką 35/18/9/2/1, z kolei Uncle Drew rzucił 36 punktów z zaledwie 24 rzutów
- Ben Simmons zagrał w tym meczu i w 20 minut miał 9 punktów, 9 zbiórek i 7 asyst… miał też gorsze momenty kiedy ani on, ani koledzy nie wiedzieli co właściwie robi na boisku:
Claxton-Simmons spacing moment: pic.twitter.com/vORtYnlNRD
— Lucas Kaplan (@LucasKaplan_) February 7, 2024
Minnesota Timberwolves 123 : 129 Chicago Bulls
- Wolves prowadzili do przerwy 69-47 i robili w ataku co chcieli
- W trzeciej kwarcie zagrali nieco gorzej, ale wciąż na początku czwartej prowadzili jeszcze +12
- Wtedy wydarzyła się mała katastrofa, kolejny już choke tej drużyny i na 50s do końca to Karl Anthony Towns rzucił trójkę na remis.
- W dogrywce byli już tylko Bulls, którzy nie gonili w niej ani przez sekundę.
- Chicago dość nieoczekiwanie ma już bilans 24-27 i zmierza pewnie po play-in.
- Mają przez to dość ciekawe decyzje do podjęcia:
- Co zrobić z DeRozanem któremu latem kończy się kontrakt a rozmowy o przedłużeniu skończyły się fiaskiem?
- Co zrobić z Drummondem, który jest tak dobry ostatnio, że aż Billy Donovan wystawił go przeciwko big ballowi Wolves w piątce obok Vucevica i w konsekwencji to Bulls wygrali tablice?
- Co zrobić z Alexem Caruso, za którego można by dostać najbardziej wartościowe assety?
- Czy Coby White to dobra podstawa do przebudowy?
- Mam wrażenie, że oddając DDRa i Dre, Bulls i tak z play-in nie wypadną, a na playoffs nie mają większych szans. Na ich miejscu bym sprzedawał, co oznacza, że istnieje spora szansa na to, że DeRozan właśnie zagrał swój ostatni mecz dla Bulls… choć pewnie chciałby żeby zapamiętali go za inne rzuty niż ten:
DeRozan for the win! 🔥 pic.twitter.com/OvjUrScWUn
— BrickMuse (@BrickMuse) February 7, 2024
Oklahoma City Thunder 117 : 124 Utah Jazz
- Od początku drugiej kwarty wydawało się że Thunder to wezmą
- Jazz jednak gdyby grali tylko u siebie to… byliby kontenderem.
- Ich styl gry jest nieznośny:
- Szeroka rotacja, 10 graczy na boisku, w tym nawet Luka Samanic
- Grają tak, jakby zwycięstwa nie były najważniejsze. Ma być fajnie, wesoło, młodzi mają się rozwijać.
- Rzeczywiście – play-in nie jest celem, a spadnięcie do top10 draftu tym bardziej nie. Ich zastrzeżony w top10 pick trafi w tym roko do Thunder i… jeśli kiedyś Jazz mają go do nich wysłać – to jest dobry rok. Podejrzewam, że wolą być na miejscach 11-14 licząc od końca, a nie w top10. Niech ten pick już jedzie do Oklahomy, a Jazz będą mogli spokojnie zanurkować za rok. I dlatego sprali Thunder tyłki
- Inna rzecz, że… Oklahoma też tak gra:
- 12 graczy na boisku
- Z czego 11 oddało co najmniej po jednym rzucie
- Wygrywanie nie jest priorytetem, jest nim rozwój. A że przy okazji stali się kontenderem? Ale fajnie!
- To sprawiło, że w tym niezwykłym meczu dobrych drużyn zobaczyliśmy na boisku:
- 22 zawodników
- 19 z nich zdobyło punkty
- a aż 21 oddało co najmniej po jednym rzucie
- W czwartej kwarcie znowu najlepszym graczem Thunder był Jalen Williams – takie luźne 13 punktów z 8 rzutów.
- Mecz rozstrzygnął dramatyczny brak skuteczności u jego kolegów w końcówce – w 4 kwarcie J-Dub trafił 4 z 8 rzutów, reszta drużyny… 3/14. Cały zespół Thunder w czwartej kwarcie trafił 2 z 12 rzutów za 2 – kudos dla defensywy Jazz.
- Mieliśmy w tym meczu parę fajnych linijek, ale najciekawszą dał nam powoli łapiący drugi oddech Chet Holmgren: 22 punkty, 8 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty, 4 bloki
Dub to Chet oop again!
some real synergy from these 2 in the pick & roll. pic.twitter.com/1f2fGSdx3A
— Thunder Film Room (@ThunderFilmRoom) February 7, 2024
Milwaukee Bucks 106 : Phoenix Suns 114
- 1-4 Doca Riversa w Bucks
Bilans Milwaukee Bucks z Adrianem Griffinem: 32-14
Bilans Milwaukee Bucks z Dociem Riversem: 1-4
W tych 4 porażkach Doca (Jazz, Mavs, Suns, Nuggets) Bucks prowadzili łącznie +54.
Dobra Zmiana™ pic.twitter.com/k3fkLce7hX
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
- Tym razem porażka Bucks była usprawiedliowna – Giannis był sam:
- Lillard nie zagrał
- Robin Lopez w piątce to jednak nie Brook Lopez w piątce
- Khris Middleton szybko złapał kontuzję – i mam nadzieję że to nic poważnego bo bez niego nie ma szans Bucks na mistrzostwo
- I to bym może wystarczyło na jakiegoś ligowego outsidera, w końcu to Giannis + spacing. Ale nie na rozpędzających się Suns.
- 85 punktów od Big3 Phoenix to już obecnie absolutnie zero zaskoczeń
- To jak Nurk traktuje Giannisa na trójce w sumie też:
Jusuf Nurkic nie boi się trójek Giannisapic.twitter.com/7ScRcgCs0m
— Maciek Wooden (@wooden13) February 7, 2024
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.