• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Noc w NBA: Warriors wreszcie wygrali, Jokic wyrzucony z boiska

Noc w NBA: Warriors wreszcie wygrali, Jokic wyrzucony z boiska

8 meczów zostało rozegranych ostatniej nocy w NBA. Mieliśmy sensację w Charlotte i przełamanie w San Francisco. Nikola Jokic nie dotrwał do końca meczu, a Pelicans zakończyli serię 6 zwycięstw z rzędu Kings. Działo się dużo, więc szybko zapraszamy na przegląd najważniejszych momentów poniedziałkowej nocy w NBA.

Charlotte Hornets (4-9) – Boston Celtics (11-3) 121:118

  • Jayson Tatum był bardzo rozpędzony w tym meczu. Rzucił najlepsze w karierze 31 punktów w pierwszej połowie spotkania i zamknął mecz z 45, ale nie trafił kluczowego rzutu wolnego na 5 sekund przed końcem dogrywki. W ten sposób skończyła się seria 6 wygranych z rzędu Celtics.
  • Hornets przerwali serię 4 porażek z rzędu, a najbardziej pomógł w tym LaMelo Ball, który na dobre się rozegrał i skończył mecz z 36 punktami, 9 zbiórkami i 8 asystami. Jego średnia z ostatnich 8 spotkań to 32 punkty.
  • Dostał też wsparcie od Gordona Haywarda, który rzucił 20 punktów, a także Milesa Bridgesa, który po przesunięciu do pierwszej piątki trafił trójkę na 6 sekund przed końcem meczu i skończył z 14 punktami.
  • Mark Williams dołożył 18 punktów i 16 zbiórek (5. double-double w sezonie), a Steve Clifford powiedział, że to był najlepszy mecz jego zespołu na przestrzeni poprzedniego i obecnego sezonu.
  • Z dołka wyszedł Peyton Pritchard, który do tego meczu trafiał tylko 33% rzutów z gry i 24% trójek. Rzucił najlepsze w sezonie 21 punktów i trafił 5 trójek.
  • Zabrakło wsparcia od pozostałych dwóch gwiazd zespołu. Kristaps Porzingis trafił 5 z 14 rzutów z gry, w tym 1 z 8 trójek, a Jaylen Brown poszedł w 5/17 z gry.

Detroit Pistons (2-13) – Denver Nuggets (10-4) 103:107

  • Wyrzucenie z boiska Nikoli Jokicia i trenera Michaela Malone’a, a także dalsza nieobecność Jamala Murraya nie wystarczyły, żeby Pistons przerwali serię porażek. Ta trwa już teraz 12 spotkań.
  • Gospodarzy pogrążyli ich byli zawodnicy. Reggie Jackson rzucił 21 punktów i rozdał 6 asyst, a Kentavious Caldwell-Pope skończył z 20 punktami.
  • Malone został wyrzucony z boiska jeszcze w pierwszej kwarcie za kwestionowanie decyzji sędziów, a Jokic dołączył do niego w drugiej.

  • Dla Pistons 27 punktów zdobył Cade Cunningham, 18 dołożył Marvin Bagley.
  • Licząc od lutego Detroit przegrali 36 z ostatnich 40 spotkań.

Washington Wizards (2-11) – Milwaukee Bucks (10-4) 129:142

  • 42 punkty Giannisa Antetokounmpo na niesamowitej skuteczności 20 z 23 rzutów z gry, do tego 13 zbiórek i 8 asyst przeciwko drużynie znanej niegdyś jako Wizards grający w NBA.
  • Poprzednim razem ktoś trafił minimum 87% rzutów z gry przy minimum 20 próbach 40 lat temu. Był to Mike Woodson, który trafił 22 z 24 rzutów w 1983 roku w drodze do 48 punktów.
  • Bucks wygrali piąte spotkanie z rzędu i wydaje się, że znaleźli swój rytm. Coraz lepiej wygląda współpraca Damiana Lillarda (22 pkt, 7 as) z resztą zespołu.
  • A do lepszej gry wracają weterani. Brook Lopez skończył z 16 punktami i 5 blokami (czwarty raz w sezonie co najmniej 5 czap), a Khris Middleton w zaledwie 23 minuty rzucił 18 punktów i rozdał 7 asyst.
  • Wyprzedził w tym meczu Sidneya Moncriefa i zajmuje czwarte miejsce na liście wszech czasów Bucks w punktach za Giannisem, Kareemem Abdul-Jabbarem i Glennem Robinsonem.
  • Wizards przegrali szósty mecz z rzędu i pomimo mojego lekkiego żartu nieco wyżej, wreszcie podjęli walkę..
  • Jordan Poole rzucił najwięcej w sezonie 30 punktów, a Kyle Kuzma ustanowił rekord kariery, rozdając 13 asyst.
  • Nie potrafili jednak obronić Bucks. Zmusili rywali do zaledwie 4 strat, ale nie zdobyli ani jednego punktu bezpośrednio po nich.

Chicago Bulls (5-10) – Miami Heat (9-5) 100:118

  • Jak wyciągać wnioski, to tak jak Miami Heat. Dwa dni temu roztrwonili przewagę 21 punktów przeciwko Bulls, tym razem bez problemów ją utrzymali.
  • 23 punkty, 11 zbiórek i 6 asyst zanotował Bam Adebayo, 22 i 6 trójek dołożył Duncan Robinson, a kolejny świetny mecz rozegrał debiutant Jaime Jaquez, który skończył z 19 punktami i 4 asystami.
  • Heat kontynuują bardzo dobrą grę, wygrali już 8 z ostatnich 9 meczów.
  • Bulls z kolei wydają się czekać na jakieś ruchy transferowe. Zach LaVine oddał najmniej w sezonie 9 rzutów z gry w 35 minut i wyraźnie coś nie gra w całym zespole.
  • Na pocieszenie Alex Caruso zanotował szósty z rzędu mecz z co najmniej 10 punktami. To najdłuższa taka seria w jego karierze.

Minnesota Timberwolves (10-3) – New York Knicks (8-6) 117:100

  • Dość pewnie pierwsze miejsce w całej NBA zajmują obecnie Minnesota Timberwolves, którzy nie przegrali jeszcze na własnym boisku w żadnym z 6 meczów.
  • Wygrali 9 z ostatnich 10 spotkań, a start sezonu z wynikiem 10-3 jest wyrównaniem ich najlepszego z 2004 roku, kiedy to jedyny raz w historii klubu przeszli przez pierwszą rundę playoffs.
  • Anthony Edwards był znów ich najlepszym graczem, zdobywając 23 punkty, 10 zbiórek i 5 asyst. Karl-Anthony Towns dołożył 20 punktów.
  • Jalen Brunson dla Knicks rzucił 25 punktów, a Julius Randle 21, ale jako drużyna bardzo dużo pudłowali, trafiając tylko 35% rzutów z gry, podczas gdy Wolves ponad 51%.
  • Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, którą gospodarze otworzyli runem 16:5. Od tego momentu ich prowadzenie nigdy nie spadło poniżej 11 punktów.
  • Stracili jednak swojego świetnego obrońcę Jadena McDanielsa, który skręcił prawą kostkę w pierwszej kwarcie.

New Orleans Pelicans (7-7) – Sacramento Kings (8-5) 129:93

  • Brandon Ingram trafił wszystkie 5 trójek w drodze do 31 punktów, a Zion Williamson 26, trafiając jednocześnie 12 z 16 rzutów z gry.
  • Ewidentnie zmęczeni Sacramento Kings nie utrzymali tempa rywalom i przerwali serię 6 zwycięstw z rzędu.
  • Grali jednak dzień po dniu i trzeci raz w 4 ostanie dni. Jednocześnie wszystkie te spotkania są w trakcie serii wyjazdów, która potrwa jeszcze dwa mecze i skończy się dopiero w piątek rywalizacją z Wolves.
  • Zatrzymani zostali przede wszystkim dwaj gwiazdorzy. Domantas Sabonis po serii świetnych meczów tym razem skończył tylko z 10 punktami, 10 zbiórkami i 8 asystami, a najlepszy zawodnik poprzedniego tygodnia w konferencji zachodniej, De’Aaron Fox miał 14 punktów, trafiając tylko 5 z 18 rzutów z gry.
  • Dodatkowo Kings stracili dwóch zawodników po tym jak urazów doznali Keegan Murray i Chris Duarte.
  • Pelicans z kolei odzyskali jednego swojego zawodnika. Debiut w sezonie zanotował Jose Alvarado, który ostatni raz na boisko wybiegł jeszcze w lutym tego roku. W 15 minut gry miał 5 punktów i 3 asysty.

https://www.youtube.com/watch?v=yjfWgq2xpiU&pp=ygUPemlvbiB3aWxsaWFtc29u

San Antonio Spurs (3-11) – Los Angeles Clippers (5-7) 99:124

  • Spurs zanotowali już dziewiątą porażkę z rzędu i kolejny raz nie byli nawet blisko walki o zwycięstwo.
  • Jeremy Sochan skończył z 8 punktami, 8 zbiórkami i 1 asystą, trafiając 3 z 12 rzutów z gry. Victor Wembanyama podążał jego śladami, zdobywając 9 punktów przy skuteczności 4 z 12 rzutów. Jedynie Keldon Johnson regularnie trafiał, notując 22 punkty.
  • Clippers wygrali drugi mecz z rzędu, a do zwycięstwa poprowadzili ich Paul George (28 punktów, 6 asyst) i Kawhi Leonard (21 punktów). O tym drugim nie zapomnieli fani Spurs, którzy przy każdym jego kontakcie z piłką buczeli na swojego byłego gwiazdora.
  • James Harden zanotował double-double z 13 punktami i 10 asystami, a debiutujący w nowych barwach Daniel Theis dostarczył z ławki 17 punktów.

Golden State Warriors (7-8) – Houston Rockets (6-6) 121:116

  • Po 6 porażkach z rzędu Warriors wreszcie zanotowali wygraną. Sam Steve Kerr po meczu powiedział, że ten mecz był daleki od ideału, ale chodziło tylko o wygranie meczu.
  • Stephen Curry rzucił 32 punkty i trafił 5 trójek, przełamał się Klay Thompson, który także 5 razy trafiał zza łuku, a Chris Paul zanotował double-double z 12 asystami i 15 punktami.
  • Curry jest pierwszym graczem w historii NBA, który otworzył sezon trafiając minimum 4 trójki w 13 meczach sezonu.
  • Warriors pokonali Rockets już 12. raz z rzędu.
  • Jak zwykle najlepszy w barwach pokonanych był Alperen Sengun, który rządził pod koszami i skończył z 30 punktami i 13 zbiórkami.
  • Ale Houston pozostają bez zwycięstwa poza własną halą i przegrali wszystkie 5 meczów wyjazdowych.

https://twitter.com/matbabiarz/status/1726849069279330583