• Piotr Zarychta
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Noc w NBA: Udana pogoń Clippers, Isaiah Stewart aresztowany przed meczem

Noc w NBA: Udana pogoń Clippers, Isaiah Stewart aresztowany przed meczem

Istny maraton NBA nam zafundowała w środową noc. Aż 13 meczów kończących się hitem Warriors – Clippers. Hit nie zawiódł, a inne mecze też przyniosły wiele ciekawych i czasem niespodziewanych rozstrzygnięć.

Wszystkie mecze w telegraficznym skrócie:

  • Hornets pozostają niepokonani od trade deadline, ofiarą Hawks
  • Paolo Banchero i spółka rozbijają poobijanych kontuzjami Knicks
  • Heat kontynuują powrót w górę tabeli i wygrywają w Filadelfii
  • Celtics roznoszą Nets różnicą 50 punktów
  • Cavaliers rozpoczynają kolejną serię zwycięstw od pokonania Bulls
  • Pascal Siakam z pierwszym zwycięstwem w karierze przeciwko Toronto
  • Rockets tak źle grają na wyjazdach, że nawet w Memphis nie potrafią wygrać
  • Deni Avdija rzuca życiówkę, ale Wizards za słabi na Pelicans
  • Luka i Kyrie ze spacerkiem przeciwko Spurs
  • Nuggets bez Murraya nie dali rady u siebie z Kings
  • Isaiah Stewart aresztowany przed meczem, Devin Booker wyrzucony z boiska, Suns z wygraną
  • Bez LeBrona też da się wygrać w Utah
  • Warriors zatrzymali się w czwartej kwarcie, co wykorzystali Clippers

Charlotte Hornets (13-41) – Atlanta Hawks (24-31) 122:99

  • Nagle Charlotte Hornets stali się dobrą drużyną koszykówki. Mają dwóch rozgrywających, ciekawą ławkę rezerwowych i lidera w osobie Brandona Millera.
  • Od czasu trade deadline to ich trzecie kolejne zwycięstwo i tym razem rywale przeciwstawiali się tylko w pierwszej połowie.
  • Brandon Miller rzucił 26 punktów, Tre Mann 21, a do tego dołożył 8 zbiórek i 6 asyst.
  • W ogóle były zawodnik Thunder to książkowy przykład gracza, który tylko czekał na swoją szansę. Przez cały sezon dla Thunder zdobył w sumie 49 punktów, 20 asyst i 3 przechwyty. Po trzech meczach dla Hornets ma już 41 punktów, 22 asysty i 4 przechwyty.
  • Hawks byli kolejny raz beznadziejni i jeśli rzeczywiście chcą oddać swój pick Spurs, to muszą zacząć grać lepiej. Inaczej oddadzą go dopiero za rok.
  • Byli tak beznadziejni, że Hornets pierwszy raz wygrali mecz dwucyfrową różnicą punktów.
  • Jedynym ich wytłumaczeniem mogą być kontuzje Clinta Capeli i Onyeki Okongwu. Z tego powodu w pierwszej piątce wyszedł Bruno Fernando.

Orlando Magic (30-25) – New York Knicks (33-22) 118:100

  • Pierwsza kwarta należała do Knicks, którzy trafiali swoje rzuty (Jalen Brunson miał wtedy już 20 punktów) i zbudowali 9-punktową przewagę. Ale w drugiej części gry to gospodarze byli bezlitośni wygrywając tę część gry aż 38:19.
  • Trzecia i czwarta kwarta to już kontrola nad meczem drużyny z Orlando i kolejne zwycięstwo.
  • Paolo Banchero rzucił 36 punktów, a Franz Wagner dodał 21. Dla Knicks 33 punkty były autorstwa Jalena Brunsona, a 23 Preciousa Achiuwy.
  • Do listy nieobecnych Knicks dorzucili w tym meczu Donte DiVincenzo i Bojana Bogdanovicia. Dzięki temu w piątce wyszedł Alec Burks, ale był nieskuteczny, trafiając 5 z 16 rzutów.
  • Magic dotarli do 30 zwycięstw najszybciej od czterech lat. Rok temu miało to miejsce na koniec marca, a w poprzednich dwóch sezonach skończyli rozgrywki z mniejszą liczbą zwycięstw.

Philadelphia 76ers (32-22) – Miami Heat (30-25) 104:109

  • Heat odbili się od swojego dna i zaczęli regularniej wygrywać. Co ważniejsze, robią to w trudnych okolicznościach, bo nie dość, że są osłabieni kontuzjami, to grali dzień po dniu z Sixers.
  • Bam Adebayo i Tyler Herro rzucili po 23 punkty, a Duncan Robinson dodał 20. Z ławki z kolei 16 było autorstwa Haywooda Highsmitha, a 12 Jaime Jaqueza.
  • Buddy Hield czwarty raz z rzędu rzucił minimum 20 punktów dla Sixers, do tego rozdał najlepsze w karierze 10 asyst.
  • Tyrese Maxey rzucił 30 punktów, ale to kolejny raz nie wystarczyło i Heat, a także Magic zbliżają się bardzo do Sixers w tabeli wschodu.

Boston Celtics (43-12) – Brooklyn Nets (21-33) 136:86

  • Dobę wcześniej Celtics pokonali Nets bez Kristapsa Porzingisa. Teraz roznieśli ich bez Jaylena Browna.
  • Joe Mazzulla odniósł już setne zwycięstwo jako pierwszy trener NBA, a porażka różnicą 50 punktów jest drugą najgorszą w historii Nets.
  • Nie obyło się jednak bez strat, bo Porzingis doznał urazu kostki w pierwszej połowie i nie wrócił już na boisko. Teraz może odpoczywać, w końcu czeka nas ponad tydzień przerwy w związku z All-Star Weekendem.
  • Payton Pritchard rzucił 28 punktów, Coby White 27, a Jayson Tatum 20.

Cleveland Cavaliers (36-17) – Chicago Bulls (26-29) 108:105

  • Donovan Mitchell dał prowadzenie Cavaliers na linii rzutów wolnych, ale Bulls mieli szansę doprowadzić do dogrywki. Rzut Coby’ego White’a jednak nie wpadł do kosza.
  • Cavs wrócili dzięki temu na zwycięską ścieżkę i w ostatnich 20 meczach mają już bilans 18-2. Dzisiaj porozmawiamy o nich w naszym podcaście.
  • Mitchell rzucił 30 punktów i dostał wsparcie od Isaca Okoro, autora 16 punktów.
  • Dla Bulls 32 punkty zdobył Coby White, a DeMar DeRozan 24 punkty i 6 asyst.
  • Końcówkę meczu najlepiej obejrzeć na poniższym video.

Toronto Raptors (19-36) – Indiana Pacers (31-25) 125:127

  • Pierwszy powrót Pascala Siakama do Toronto był bardzo udany. Kameruńczyk rzucił 23 punkty i miał 7 asyst, a co najważniejsze odniósł zwycięstwo.
  • Wracający do coraz lepszej dyspozycji Tyrese Haliburton znów zanotował double-double z 21 punktami i 12 asystami.
  • Ale Pacers mieli szansę na dogrywkę. R.J. Barrett wjeżdżał pod kosz, ale nie trafił.
  • Scottie Barnes skończył spotkanie z 29 punktami i 12 asystami.
  • Raptors przegrali trzeci mecz z rzędu.

Memphis Grizzlies (19-36) – Houston Rockets (24-30) 121:113

  • Wchodząc w ten mecz obie drużyny miały bilans 5-20. Grizzlies u siebie, a Rockets na wyjeździe. Wypadło, że to gospodarze go poprawią.
  • Najmłodszy obecnie gracz ligi G.G. Jackson był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu zdobywając 20 punktów, 9 zbiórek i 3 bloki w zaledwie 24 minuty gry.
  • To dzięki niemu Grizzlies przerwali serię 9 porażek z rzędu.
  • Rockets bardzo cierpią z powodu nieobecności Freda VanVleeta i ich szansa na play-in jest już tylko matematyczna. Czeka ich kolejny rok zakończony na sezonie zasadniczym.
  • Na pocieszenie dobrą grę kontynuuje debiutant Amen Thompson, który był ich najskuteczniejszym graczem z 19 punktami.
  • Tyle samo dołożyli Alperen Sengun, Dillon Brooks i Aaron Holiday.

New Orleans Pelicans (33-22) – Washington Wizards (9-45) 133:126

  • Deni Avdija pod nieobecność Kyle’a Kuzmy rzucił wyzwanie strzeleckie Zionowi Williamsonowi i nawet je wygrał.
  • Rzucił rekordowe w karierze 43 punkty (jego poprzedni rekord to 25), skrzydłowy Pelicans odpowiedział 36, ale to gospodarze ostatecznie cieszyli się ze zwycięstwa.
  • Drużyna z Nowego Orleanu wchodzi w Weekend Gwiazd z najlepszym wynikiem od 2008 roku. Wtedy na przerwę na All-Star mieli 36 zwycięstw i 16 porażek. Każdy kolejny rok był gorszy aż do teraz.
  • Przy goniących Mavericks, Kings, a także Warriors i Lakers, Pelicans muszą regularnie wygrywać i to robią. Trzy zwycięstwa z rzędu i bilans 7-3 w ostatnich 10 meczach dają im chwilę oddechu.
  • Ale rywalizacja o miejsca 5-9, a może nawet 5-10 będzie zażarta do samego końca.

Dallas Mavericks (32-23) – San Antonio Spurs (11-44) 116:93

  • Spurs wyszli bojowo na ten mecz, wygrali pierwszą kwartę, a potem byli sobą z całego sezonu, czyli niechlujni, młodzi, niedoświadczeni, po prostu gorsi.
  • Luka Doncic i Kyrie Irving przypieczętowali szóste zwycięstwo z rzędu i Słoweniec mógł odpoczywać w czwartej kwarcie.
  • Razem rzucili 61 punktów i Jason Kidd mógł nieco przewietrzyć ławkę rezerwowych.
  • Daniel Gafford i P.J. Washington są zawodnikami pierwszej piątki i tak może już zostać. Debiutant Dereck Lively był dzisiaj zmiennikiem Gafforda i to może być już stała sytuacja.
  • Victor Wembanyama rzucił dla Spurs 26 punktów i dodał do tego 9 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki.
  • Ale jak zwykle nie miał wsparcia. Malaki Branham rzucił 19 punktów z ławki, a Jeremy Sochan 10, razem z 4 zbiórkami, 1 asystą i 3 przechwytami. Nie ma się czym chwalić.

Denver Nuggets (36-19) – Sacramento Kings (31-23) 98:102

  • Wygrać na boisku Denver to duża rzecz. Sacramento Kings wykorzystali nieobecność Jamala Murraya, ale to wciąż nic nie ujmuje ich świetnej postawie w tym spotkaniu.
  • Oczywiście jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić, ich gra opiera się na dwóch zawodnikach, do których czasem ktoś dorzuci sporo punktów. Tak było i tym razem.
  • De’Aaron Fox zdobył 30 punktów, Domantas Sabonis znów flirtował z triple-double kończąc mecz z 20 punktami, 13 zbiórkami i 7 asystami. A Harrison Barnes nagle rzucił 20 punktów.
  • Nikola Jokic był nieskuteczny, trafił tylko 6 z 17 rzutów i spudłował wszystkie 6 trójek i skończył z 15 punktami. Najlepszym strzelcem gospodarzy był Aaron Gordon, który zanotował 25 punktów.
  • Domantas Sabonis ma w tym sezonie na rozkładzie najlepszych centrów ligi. Przeciwko tercetowi Embiid, Jokic i Towns ma bilans 6-0.

Phoenix Suns (33-22) – Detroit Pistons (8-46) 116:100

  • Przed meczem doszło do scysji między Drew Eubanksem i Isaiahem Stewartem. Zawodnik Pistons po krótkiej przepychance uderzył pięścią Eubanksa. W meczu i tak miał nie zagrać ze względu na uraz. Skończyło się dla niego trafieniem do aresztu, gdzie złożył wyjaśnienia i został zwolniony. Nagranie ze zdarzenia ma być sprawdzone przez NBA, można zatem spodziewać się zawieszenia dla Stewarta.
  • Każda z drużyn opublikowała swoje stanowisko w mediach. Pistons powiedzieli, że są świadomi tego co się zdarzyło, gromadzą informacje i przekażą je NBA i władzom stanowym. Z kolei Suns poszli o krok dalej stwierdzając, że atak na Eubanksa nie był sprowokowany. Przyczepił się o to Monty Williams na konferencji pomeczowej. Czekamy na dalszy rozwój sytutacji.
  • Ciśnienie musiało wszystkim się podnieść, bo Devin Booker został wyrzucony z boiska już w pierwszej kwarcie. Pierwsze przewinienie techniczne otrzymał za krytykę sędziów, którzy jego zdaniem niesłusznie odgwizdali mu faul. Kontynuował ją w trakcie timeoutu i otrzymał drugiego technika i musiał opuścić boisko.

  • Na szczęście dla Suns rywalem byli Pistons i nawet bez kontuzjowanego Bradleya Beala i wyrzuconego Bookera poradzili sobie bez większych problemów.
  • Kevin Durant rzucił dla gospodarzy 25 punktów, a dla gości najwięcej było autorstwa Simone Fontecchio. Włoch uzbierał ich 18.

Utah Jazz (26-29) – Los Angeles Lakers (30-26) 122:138

  • LeBron James dostał wolne, wobec czego jego obowiązki musiały się rozłożyć po innych zawodnikach. Udało się to zrobić wręcz perfekcyjnie.
  • Obowiązek zdobywania punktów przejął na siebie Rui Hachimura, który rzucił 36 punktów i trafił 6 trójek. Oba wyniki to rekordy jego kariery.
  • Obowiązek prowadzenia gry wziął z kolei na siebie D’Angelo Russell i rozdał aż 17 asyst.
  • A jak dodamy do tego jeszcze 37 punktów, 15 zbiórek i 2 bloki Anthony’ego Davisa czy 22 punkty i 7 asyst Austina Reavesa, to mamy pełny obrazek dominacji Lakers w ofensywie.
  • Dla Lakers to już szóste zwycięstwo w ostatnich 7 spotkaniach i czwarta z rzędu wygrana na wyjeździe.

Golden State Warriors (26-26) – Los Angeles Clippers (36-17) 125:130

  • Do startu czwartej kwarty wszystko wyglądało idealnie dla Warriors. Goście grali bez Kawhi’a Leonarda, a przewaga gospodarzy wydawała się bezpieczna, bo oscylowała wokół 10 punktów.
  • Ale ostatnia część meczu to popis Clippers. Rzucili 44 punkty, trafili 13 z 21 rzutów z gry i 13 z 15 rzutów wolnych. Zebrali do tego 6 piłek na atakowanej tablicy, a Warriors tylko 3 na swojej.
  • Jednocześnie udało im się zatrzymać gorącego Stephena Curry’ego, który co prawda rzucił w tej części gry 10 ze swoich 41 punktów, ale i tak widać było, że duży kij w szprychy roweru gospodarzy został włożony.
  • Russell Westbrook rzucił w tej części gry 10 ze swoich 15 punktów, a Norman Powell 12 z 21. To ławka poderwała gości w tym spotkaniu.
  • James Harden dodał do tego 26 punktów i 7 asyst, a Paul George 24.
  • Dla gospodarzy 41 punktów rzucił Stephen Curry, a 25, 7 zbiórek i 8 asyst Brandin Podziemski.

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *