• wooden
PostPrime/Post prime News/Wyniki/Niedziela w NBA: Dużo chmur – mało deszczu

Niedziela w NBA: Dużo chmur – mało deszczu

Znowu dostaliśmy od NBA wyjątkowo aktywną niedzielę i znowu niewiele z tego wyszło. To już powoli staje się weekendową tradycją.

9 spotkań, jedno dobre, ale za to z udziałem Wizards. Jak żyć?

  • Clippers zagrali u siebie z Bucks bez Leonarda, George’a i Westbrooka i tylko geniuszowi Doca Riversa zawdzięczaliśmy to, że ten mecz nie był blowoutem od trzeciej kwarty
  • W pojedynku baby-Jokiców wygrywają Rockets, ale mecz przyćmiewa koszmarna kontuzja Senguna
  • Indiana i atak górą w starciu dwóch światów w Orlando
  • Wizards wygrali, bo Jimmy Butler nigdy nie zadowala się remisem
  • Pelicans zaczynają wyglądać na czarnego konia Zachodu
  • Kamerzysta kontuzjował J-Duba w blowoucie w Oklahomie
  • Osłabieni Cavs wylosowali na swoje nieszczęście dobrych Nets
  • Slugfest sezonu w MSG
  • Anthony Davis zjadł rezerwowych podkoszowych Wolves

Ominęło nas coś epickiego:

Milwaukee Bucks 124 : 117 Los Angeles Clippers

  • Clippers zagrali tu bez Leonarda, George’a i Westbrooka
  • Z kolei dla Bucks nieźle grali Lillard z Giannisem
  • Czemu więc było tak blisko?
    • To proste – Doc Rivers przez większość meczu agresywnie podwajał Jamesa Hardena jakby był 2016, ten przytomnie odrzucał piłkę i osłabieni Clippers grali cały czas 4 na 3 w ataku
    • Z drugiej strony nie było aż tak blisk0 kiedy Bucks się przyłożyli w czwartej kwarcie, błyskawicznie się zrobiło 119:109 i mecz się skończył

Houston Rockets 112 : 104 Sacramento Kings

Indiana Pacers 111 : 97 Orlando Magic

  • W Indianie:
    • Haliburton ciągle nie może ustabilizować formy
    • Bennedict Mathurin skończył sezon z urazem chrząstki w barku
    • ALE, cała reszta zespołu zaczyna łapać wiatr na końcówkę sezonu
    • Zwłaszcza TJ McConnell przeżywający trzecią młodość
  • W Orlando:
    • Nie wiem ile razy muszę to jeszcze napisać – Magic brakuje punktów przeciwko ofensywnym rywalom
    • ZWŁASZCZA, kiedy grają bez PG w pierwszej piątce – obowiązkami na rozegraniu dzielili się Franz Wagner i Paolo Banchero i po obu było widać, że to nie jest dla nich naturalna rola
  • Pełna kontrola Pacers od drugiej połowy

Washington Wizards 110 : 108 Miami Heat

  • Bam Adebayo, choć jest kandydatem do All NBA Teams, sieje taki postrach pod koszami, że Wizards pozwolili sobie na wyjście w piątce z Kylem Kuzmą jako centrem i wygrali by o tym opowiedzieć
  • Co z tego, że Bam zebrał aż 7 piłek w ataku, skoro kompletnie nie umiał tego przełożyć na zagrożenie ofensywne, robiąc tylko 16 punktów i 2 asysty?
  • Tyus Jones, król ATO (assist turnover ratio) – 16 asyst, 1 strata, 12 punktów
  • Heat mieli dwie trójki na wygraną w ostatnich sekundach, ale najpierw spudłował Duncan Robinson, a potem Jimmy Butler

New Orleans Pelicans 116 : 103 Atlanta Hawks

  • Forma Pelicans rośnie
  • Ich X-Factorem jest Trey Murphy – kiedy on jest w ogniu za 3 – mogą ograć każdego
  • Nowy Orlean rośnie na czarnego konia w marcu i kwietniu – nie dość, że mogą wskoczyć zaraz do top4 Zachodu, to jeszcze potem namieszać w playoffs
  • Saddiq Bey z Hawks urwał więzadło krzyżowe tuż przed offseason, w trakcie którego miał dostać grubszy sos jako zastrzeżony wolny agent
  • Zion znowu zaczyna wyglądać atletycznie i zaczynam się od razu bać o jego zdrowie:


 

Memphis Grizzlies 93 : 124 Oklahoma City Thunder

  • J-Dub skręcił kostkę na kamerzyście w niegroźnej sytuacji… ech.
  • SGA jest piękny:

Brooklyn Nets 120 : 101 Cleveland Cavaliers

  • Raz na 10 dni, Nets robią się dobrzy na mecz-dwa. To jest ten moment
  • Świetny mecz pierwszej piątki Nets: wszyscy z co najmniej 11 punktami
  • Możemy już powiedzieć sobie to jasno – Mikal Bridges nigdy nie będzie w NBA pierwszą opcją i… będę zaskoczony jeśli po tegorocznym drafcie nie będzie grał dla Oklahoma City Thunder (lub chociaż nie odejdzie z Brooklynu)
  • Skąd ten wniosek? Jak gra z Camem Thomasem, od razu naturalnie chowa się za jego plecami i czeka co tamten zrobi – a potrafi coraz więcej – 29 pkt, 7 zb, 5 as (!), 9/19 z gry
  • Cavs kompletnie siedli w drugiej połowie – jakby im zabrakło sił po prostu

Philadelphia 76ers 79 : New York Knicks

  • Knicks potrzebują PILNIE powrotu OG Anunoby’ego (możliwe, że już jutro) i, tak, napiszę to, Juliusa Randle
  • Mecz niegodny MSG – obie drużyny powinny zostać wywalone w przerwie na parking, żeby tam dokończyć ten slugfest. Najlepiej w jak najdosłowniejszym błocie, bo i tak grały jakby było na boisku.
  • Łącznie 57/160 (35.6%) obu zespołów z gry, 18/70 (25.6%) za 3, 32 straty i 32 faule. Boże.

Minnesota Timberwolves 109 : 120 Los Angeles Lakers

  • Bardzo fizyczni Lakers w pełnym składzie vs Wolves bez podkoszowych starterów. Zgadnij co się stało?
    • 25 zbiórek, w tym 10 w ataku Anthony’ego Davisa
    • Lakers wygrali deski 56-38
    • A próby z linii 29-13
    • Dodatkowo gospodarze byli 34/59 za 2
    • Szok, nie?
  • Dla Wolves próbowali szarpać w ataku Anthony Edwards (video wyżej) i Naz Reid (ofensywny król, szkoda że nie broni)
  • Lakers pomagali jak mogli idiotycznie tracąc masę (aż 19) piłek, ale to było dla Minnesoty za mało
  • AD stworzył historię:


 

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *