• wooden
PostPrime/Post prime News/Newsy/Milwaukee Bucks zwalniają trenera

Milwaukee Bucks zwalniają trenera

W Milwaukee ledwo minęło pół roku od zatrudnienia Adriana Griffina, a już wszyscy, łącznie z gwiazdami drużyny, mieli go dość.

Milwaukee Bucks po zwolnieniu wieloletniego szkoleniowca i architekta ich sukcesów – Mike’a Budenholzera, 30 maja 2023 wybrali nowego trenera – Adriana Griffina. Formalnie podpisali go 5 czerwca.

Shams Charania, jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w NBA, mówił o tym wtedy tak:

“Adrian Griffin, new head coach of the Milwaukee Bucks… The fact that Giannis wanted him so much – you have to take his voice strongly into account.”

Co mogło pójść nie tak?

Przewińmy 7.5 miesiąca do przodu.

Jest 23. stycznia 2024 roku i Adrian Griffin jest już bez pracy.

Bucks mają trenera tymczasowego – Joe Prunty’ego i to już jego trzecia przygoda w tej roli – wcześniej prowadził Bucks przez 17 spotkań w sezonie 15/16 (bilans 8-9) i 37 spotkań w sezonie 17/18 (bilans 21-16 i porażka z Boston Celtics 3-4 w pierwszej rundzie playoffs). Prunty po zatrudnieniu po tym sezonie Mike’a Budenholzera odszedł z Milwaukee i powrócił dopiero w 2023 roku jako członek sztabu Adriana Griffina. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem jego kadencja nie będzie zbyt długa – Milwaukee Bucks już szukają nowego trenera.

Faworytem do objęcia posady – Doc Rivers.

Jak do tego doszło?

Patrząc tylko na suche liczby – zwolnienie Griffina jest szokujące i bezprecedensowe w historii NBA.

Oto mamy:

  • rozchwytywanego asystenta trenera
  • który swoją posadę dostał dzięki potężnemu wsparciu największej gwiazdy klubu
  • który jako debiutant zaczął pierwszy sezon pracy od drugiego w lidze bilansu 30-13
  • i wygrał 5 z ostatnich 6 spotkań
  • i stracił pracę jako pierwszy trener w tym sezonie NBA

Nie wiem, czy kiedykolwiek w historii ligi wydarzyła się choć podobna sytuacja.

Niestety inne liczby mówią nam co innego:

  • Bucks mimo drugiego bilansu w lidze mieli dopiero 10. NetRating – tradycyjnie dużo lepiej pokazujący nam siłę drużyny – i ten wynik i tak sobie ostatnio podciągnęli dwoma meczami z najgorszymi w lidze Detroit Pistons
  • To dopiero 5. wynik w konferencji, a ich +3.8 dzieli przepaść od pierwszego Bostonu (+9.7) i drugiej Filadelfii (+8.4)
  • Różnica 5.9 punktu w NetRTG między nimi a pierwszymi Celtics jest większa niż ta, która ich dzieli od 23. Toronto Raptors, którzy mają bilnas 16-28 i ścigają się o jak najwyższy pick w drafcie.
  • Co gorsza – Bucks mają też dopiero 22. obronę w lidze, po tym jak w zeszłym sezonie była na 4. miejscu. Tego regresu nie usprawiedliwia nawet oddanie defensywnie nastawionego Jrue Holidaya za Damiana Lillarda.

Co więcej – największa krytyka dotycząca Griffina nie dotyczyła liczb:

  • Tuż przed sezonem zwolnił po wewnętrznym swojego asystenta – lubianego i szanowanego w lidze Terry’ego Stottsa
  • Potem przez cały obóz przygotowawczy nie był w stanie przekonać zespołu do swojego nowego systemu defensywnego i nagle już po starcie rozgrywek, zespół wymusił na trenerze powrót do schematów wprowadzonych jeszcze przez Mike’a Budenholzera
  • Język ciała graczy Bucks był przez cały sezon wyjątkowo nieciekawy – mimo świetnego bilansu i dobrej gry w ataku, zawodnicy nie cieszyli się koszykówką – i tylko przez jakiś czas można było to zrzucać na determinację i oczy zwrócone na jeden wspólny cel – bez radości z gry, nie zbudujesz chemii w zespole
  • Widoczna była narastająca przepaść między Giannisem Antetokounmpo, najważniejszą osobą w klubie, a resztą drużyny, zwłaszcza szkoleniowcem

I teraz, nagle, nastąpiło zwolnienie – musiał wydarzyć się kolejny konflikt wewnętrzny, ale przy trzecim takim razie, po starciach ze Stottsem i drużyną – tym razem management nie wziął strony swojego trenera.

Griffin musiał odejść.

Co teraz?

Jak już wyżej napisałem – tymczasowym trenerem w Milwaukee został Joe Prunty – doświadczony trener – wyrobnik i wieloletni asystent w NBA. To jednak nie jest trener dla drużyny, w której każdy wynik, który nie skończy się mistrzostwem zostanie potraktowany jako porażka.

Potrzebny jest ktoś doświadczony i uznany w NBA.

W związku z tym, w głowach managementu Bucks pojawiła się jedna myśl – znany ze współpracy z gwiazdami i bardzo lubiany w lidze Doc Rivers. Po tym jak szybko wyszła ta informacja od kilku różnych insiderów NBA – Charanii, Wojnarowskiego i Haynesa – prawdopodobnie władze w Milwaukee są już z nim po słowie – a ogłoszone właśnie „szybkie poszukiwania” nowego szkoleniowca – to tylko PRowy trick.


Zalety Riversa są dwie

  • doświadczenie
  • uznanie gwiazd
  • (Dodatkowo jest fantastycznym gawędziarzem)

Wad jest trochę więcej:

  • Bardzo wolno reaguje w playoffs
  • Ma archaiczną taktykę
  • Nigdy nie bierze winy na siebie i w Clippers i Sixers zwalał regularnie winę na graczy
  • Skłócił się z gwiazdami w Sixers
  • Nie umiał uwolnić potencjału ataku Sixers, a zwłaszcza Joela Embiida
  • Jego przygody z Clippers i Sixers kończyły się raczej w nieprzyjemnych okolicznościach
  • Nie umie domknąć serii playoffs – jego historyczne porażki w sytuacjach prowadzenia w serii 3-1 są już wręcz legendarne

… jak się zastanowić to umiejętność ograniczenia Joela Embiida teraz w Bucks mu się trochę przyda…

Doc Rivers na papierze jest dobrym uznanym kandydatem. Po głębszej analizie – wydaje się fatalnym. Jednak wciąż lepszym niż Griffin.

Jakie jednak inne opcje mają Bucks?

  • Nate McMillan – bardzo ograniczony trener
  • Dave Joerger – patrz wyżej, dodatkowo konfliktowy
  • Stan Van Gundy – jego przygody z Pistons i Pelicans kończyły się katastrofą
  • Jeff Van Gundy – ostatni raz prowadził drużynę NBA w 1773 roku
  • Mike Budenholzer – przeproszenie się z nim wymagałoby ogromnej ilości dobrej woli z obu stron
  • ???

Wydaje się, że o ile, dla mnie – Bud jest zdecydowanie najlepszym kandydatem, tak Bucks skazani są na Doca Riversa i jego mądrości.

Czyli przesrane.

Tak zareagowaliśmy na tę informację w podcaście na żywo

Podziel się:
Poprzedni Wpis
Następny Wpis
Autor
Dołącz do dyskusji

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *