Ryan Arcidiacono podwójnym rekordzistą NBA
Zazwyczaj gdy widzimy taki tytuł artykułu myślimy o czymś pozytywnym. Nie tym razem. Ryan Arcidiacono kilka spotkań temu ustanowił nietypowy rekord NBA i dalej go śrubuje.
Z pomocą przyszedł mi profil na twitterze KnicksMuse, który śledzi regularnie statystyki związane z New York Knicks. Otóż jak się okazało, Ryan Arcidiacono jest pierwszym zawodnikiem w historii NBA, który zagrał 20 meczów z rzędu i nie zdobył w nich ani jednego punktu. Zaciekawiło mnie, to więc zacząłem grzebać dalej w statystykach. I zgadza się, ale na tym nie koniec, bo Ryan przy tym już ustanowił kolejny rekord i ma szansę na jeszcze jeden. Ale do tego dojdziemy za chwilę.
Kim jest Ryan Arcidiacono spytacie. Oczywiście jak to w New York Knicks ostatnio, jest graczem z uczelni Villanova (tak jak Jalen Brunson, Josh Hart i Donte DiVincenzo). W 2016 roku poprowadził swoją uczelnię do mistrzostwa NCAA, a sam zgarnął nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju. Dodatkowo został wybrany najlepszym zawodnikiem konferencji Big East w 2015, był w pierwszej piątce konferencji w tym samym roku, a w 2014 i 2016 w drugiej piątce konferencji. W 2013 był w pierwszej piątce debiutantów swojej konferencji, a po zakończeniu przygody uczelnianej jego numer został zastrzeżony przez Villanovę.
Nie jest to zatem gracz znikąd. Nie jest jednak graczem na tyle dobrym, żeby zostać wybranym w drafcie. Ale do NBA i tak się dostał. Kontrakty two-way, 10-dniowe umowy, kontrakty na obóz przedsezonowy to jego chleb powszedni. Łącznie jak dotąd w NBA zarobi ponad 12 milionów dolarów. Jak na średnią ligową to grosze, jak na przeciętnego człowieka fortuna.
W tej lidze każdy umie zdobywać punkty, ale nie każdy tak jak ja zrobi dla drużyny te małe rzeczy jak jeżdżenie na tyłku. A to daje zespołowi mnóstwo energii.
Takie właśnie podejście pozwoliło mu rozegrać w NBA już 257 spotkań, 207 dla Chicago Bulls, 41 dla Knicks i 9 dla Portland Trail Blazers. I teraz przejdziemy do rekordu.
Ryan Arcidiacano is the first player in NBA History to play 20 consecutive games without scoring a single point. pic.twitter.com/KuM6DfiEjq
— KnicksMuse (@KnicksMuse) February 5, 2024
Jak już wspomniałem wyżej Arcidiacono rozegrał 20 meczów z rzędu, w których nie zdobył żadnego punktu. Jego statystyki łączne to 45 minut, 6 spudłowanych rzutów z gry, wszystkie próby to trójki, 8 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty, 2 straty i 5 fauli. Jak się okazuje, w historii NBA nikt nie zagrał 20 spotkań z rzędu bez zdobycia punktów. Tak wygląda niechlubna pierwsza piątka rankingu:
- Ryan Arcidiacono (Knicks) – 20 meczów – 2023/24
- Charles Jones (Rockets) – 17 meczów – 1995/96
- Jason Collins (Hawks) – 15 meczów – 2009/10
- Malcolm Miller (Raptors) – 14 meczów – 2019/20
- Tony Snell (Bulls) – 14 meczów – 2014/15
I tu dochodzimy do drugiego, jeszcze bardziej imponującego rekordu. Arcidiacono nie dość, że ma serię 20 meczów z rzędu, to właśnie tyle ich rozegrał od początku sezonu.
W całych rozgrywkach 2023/24 nie trafił jeszcze ani razu do kosza.
Pod kątem liczby meczów z rzędu od startu rozgrywek jego przewaga jest jeszcze większa:
- Ryan Arcidiacono (Knicks) – 20 meczów – 2023/24
- Vlatko Cancar (Nuggets) – 11 meczów – 2020/21
- Sherron Collins (Bobcats) – 11 meczów – 2010/11
- Jawad Williams (Cavaliers) – 11 meczów – 2009/10
- Chris Garner (Raptors) – 11 meczów – 1997/98
I wreszcie potencjalnie trzeci, najbardziej „imponujący” rekord, który jeszcze jest przed nim. Jak się pewnie domyślacie chodzi o rozegranie całego sezonu bez zdobytych punktów. Oczywistym jest, że jeśli uda mu się tego dokonać, to będzie rekordzistą. Za nim mamy trzech zawodników, którzy rozegrali po 9 meczów w całym sezonie bez zdobycia punktu. Są to Kevin Gamble z Blazers w sezonie 1987/88, Art Long z Kings w 2000/01 i Pepe Sanchez z Pistons w rozgrywkach 2002/03.
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.